Data: 2003-05-23 13:41:56
Temat: Re: Facet bez kasy nic nie znaczy...???
Od: "tdrk" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Here we go again.
>
> MNIE nie zalezy, a kobieta jestem bez cienia watpliwosci. "Zalezy" mi
tylko
> i wylacznie o tyle, aby mi nie bylo zimno i abym nie chodzila glodna ( no
i
> , oczywiscie aby bylo na net!;).
Cud kobieta. Takie male wymagania :). Wiekszosc chce jeszcze: wypadow od
czas do czasu na impreze, wyjscia do kina, wyjazdu na wakacje, ciuchow,
kwiatow, prezentow, kosmetykow i setek innych rzeczy (zaleznie od stanu
znajomosci). Jesli partycypuja w tych wydatkach to pol biedy, gorzej jesli
facet trafi na "pasozyta", ktory tylko wymaga a niewiele robi (i na odwrot-
jesli "kobieta sukcesu" trafi na obiboka- ale to zdarza sie juz rzadziej).
|