Użytkownik "Gosia Plitmik" :

> A, to dobry pomysl, tylko ja ciagle słabo kumam o co chodzi;-)
>

Nie wiem gdzie się wciąć, więc się wcinam tutaj:
Wczoraj wypytałam Maćka (Michał jest na studiach) o D&D (to taki slangowy
skrót tej gry i tego też możesz szukać w google)

Mówił mi właściwie dokładnie to co napisał Jakub, że aby w to grać trzeba
mieć sporo wyobraźni i ze wszystko zależy od mistrza gry, który ją prowadzi.

Jak sam powiedział w czasie przeciętnej "sesji" w którą grali z bratem czyli
3-4 godz. były zazwyczaj 2 walki, a poza tym szukanie różnych artefaktów,
kombinowanie, intrygi itd. Maksymalnie grali 6 godz. ale słyszeli o takich
co grali i 24 godz. non stop. Grali najczęściej we dwóch, ale czasem w
większym gronie (jak jechali z klubem na zawody na orientację)

Nie wyobraża sobie jak w to można grać na przerwach, bo przecież gra
potrzebuje ciągłości.

Uważa że 8-latki mogą w to grać, agresji tak trochę jest ale nie więcej niż
w kreskówkach.

Pozdrowienia.

Basia