Data: 2012-02-17 07:45:30
Temat: Re: Faworki
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-02-16 20:27, medea pisze:
>>
>> A wykrawałam je partiami.
>>
>> Podsumowując - nie muszą się podobać, zwłaszcza złośliwcom, bo tych i
>> tak nigdy niczym nie zamierzam częstować. ;)
>
> Ja robię podobnie, też z samych żółtek, a nie z całych jaj, jak w
> przepisie z linku XL, chyba nie spotkałam się wcześniej z takimi z całych
> jaj.
> Jeśli chodzi o wykrawanie i smażenie, to najlepiej to robić na 4 ręce,
> jeśli jest taka możliwość: jedna osoba wykrawa i przewija, druga smaży,
> odsącza w papierowym ręczniku i posypuje pudrem.
>
> Twoje podobają mi się i jak piszesz, były pyszne, a to najważniejsze.
> Żebyś Ty widziała moje pierwsze faworki. Nierówne twarde gnieciuchy, które
> miały sprawić przyjemność i niespodziankę rodzicom i dziadkom... Zjedli,
> chwalili, a ja puchłam z dumy :)
U mnie pierwsze kroił i przewijał Tż. Wyszło po dwa fawory na osobę.
Qra
|