Data: 2007-12-17 15:44:57
Temat: Re: Filtry Brita - jeszcze, ale może jakiś negatyw?
Od: "Jackare" <jacek.leszczuk_WYCIĄĆ...@i...pl_wyciąć>
Pokaż wszystkie nagłówki
.
>
>> Naprawdę muszę aż do badań sięgać, żeby udowadniać, że picie wody wprost
>> z RO bez jej remineralizacji to kiepski pomysł?
> Byloby dobrze gdybys takowe wskazal. Bo te do ktorych ja dotarlem sa na
> pograniczu magnetyzerow/wody martwej i zycia/czarnej magii/etc...
>
A nie wystarczą takie całkiem subiektywne jak moje. Mieliśmy kiedyś w pracy
filtr RO. Oprócz samego filtrowania, w wodzie była także umieszczona lampa
bakteriobójcza (ultrafioletowa).
Nie umiałem pić tej wody.
Po wypiciu 2- 3 szklanek zaczynała boleć głowa. Woda niespecjalnie gasiła
pragnienie, moim zdaniem nawet je wzmagała, tworząc świetny duet odczuć
pragnienie + ból głowy.
Robiąc na tej wodzie herbatę lub kawę nie odczuwałem żadnych z opisanych
wyżej skutków.
Oprócz mnie, dwie osoby jeszcze podobnie "odbierały" tą wodę.
Od tego czasu unikam wody z takich filtrów.
Co do tego co się powinno lub nie - powinno się (nie lubię tego słowa) a
raczej najkorzystniej dla zdrowia jest pić wodę STRUKTURALIZOWANĄ, czyli
taką jaka krąży w roślinach.
--
Jackare
Bytom
|