Data: 2006-12-17 10:56:42
Temat: Re: Firany
Od: "Szpilka" <s...@S...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:em1qnl$9qq$1@inews.gazeta.pl...
>> A, no i właśnie mam zamiar za chwilę do pralki wsadzić zasłony.
>> I teraz nie wiem jak je prać, bo boję się, że znowu wyjmę wygnieciuchy.
>
> Nie mam firan, ale zasłony piorę tak:
> 1) max 40 stopni
> 2) bez wirowania, zostają w wodzie do chwili, aż jestem gotowa je
> wyciągnąć,
> wtedy tylko wodę odpompowuję
> 3) mam w domu dwa dodatkowe drażki takie 'rozprężane" jak do zasłonek
> prysznicowych, długości wanny (akurat mam ścianę w odpowiednich
> miejscach:),
> zakładam je oba nad wanną
> 4) wyciągam mokre zasłony, składam po długości, żeby się zmieściły i
> wieszam
> równiutko na tych drągach - obciekają sobie do wanny
> 5) wieszam na karniszach wilgotne, jak już się woda z nich nie leje
> 6) rozprostowują się same - nigdy ich nie prasuję
Już jestem po praniu zasłon. Zrobiłam to wczoraj późnym popołudniem
jak zdjęłam pranie.
Zasłony prałam na 40 st. Wirowanie ustawiłam na 100 obrotów
(to prawie jak nic:-) ). Po wyjęciu powiesiłam nad wanną. Do pory kąpieli
zdążyły obciec z tej największej wody. I takie dosyć mokre powiesiłam.
Zero zagnieceń, pieknie się ułożyły. Nad ranem jeszcze wilgotne na dole
były.
Jutro upiorę tak firany, mam nadzieję, że się rozprostują :-)
Sylwia
|