| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-06-27 07:44:48
Temat: Flyerowi, Stalkerowi......którzy wciąż jak dzieci wierzą w megabrzozy, ba, brzozy-Godzille, które
na wys. 20m są jeszcze tak grube, że zdolne urwac skrzydło samolotu
pasażerskiego:
"2012-06-26 22:37
Komisja Millera sfałszowała raport smoleński.
Eksperci smoleńskiego zespołu parlamentarnego odkryli, że komisja Millera
sfałszowała własny raport dotyczący katastrofy. A konkretnie zawierający
wizualizację załącznik, który miał przedstawić dane z wysokościomierzy
zsynchronizowane z pozycją samolotu. Wbrew parametrom lotu komisja podała,
że tupolew przeciął brzozę na wysokości ok. 5 metrów, choć faktycznie
leciał wtedy ponad 20 metrów nad ziemią. Szef zespołu parlamentarnego
Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o
sfałszowaniu dokumentu państwowego i działaniu na szkodę śledztwa (raport
komisji jest dowodem w postępowaniu prokuratury).(...)
(...)Zapytaliśmy go, czy wszystkie dane zaprezentowane w wizualizacji
przedstawionej w raporcie tzw. komisji Millera oparte są na prawdziwych
parametrach lotu Tu-154M 101. Odpowiedź jest krótka: tak - odparł Maciej
Lasek. - Wizualizacja powstała na podstawie zapisów zawartych w
obiektywnych źródłach rejestracji, tj. FDR, QAR, CVR oraz urządzeń, które
nie były rejestratorami, ale miały możliwość rejestracji pewnych
ograniczonych danych jak TAWS i FMS - dodał.
To te parametry zaprzeczają wnioskom raportu i animacji stanowiącej główną
część wizualizacji, że tupolew złamał brzozę, ścinając ją na wysokości 5,1
m. Jak widać na stopklatce wizualizacji, w momencie uderzenia w brzozę lewy
wysokościomierz baryczny wskazywał 591 stóp. W przeliczeniu na metry (180
m) i po korekcie uwzględniającej przestawienie przez I pilota
wysokościomierza barycznego na inną wartość parę minut przed katastrofą
(odejmujemy 168 m) daje to wysokość nad poziomem pasa startowego, na jakiej
znajdował się tupolew - czyli 12 m. Podobną wysokość podaje drugi
wysokościomierz baryczny. Do tego trzeba dodać 8,3 m różnicy wynikającej z
nachylenia zbocza (brzoza znajdowała się 8,3 m niżej), co pozwala nam
obliczyć, na jakiej wysokości nad ziemią znajdowała się maszyna - 20,3 m.
Eksperci zespołu parlamentarnego stwierdzili, że według trajektorii
poprowadzonej na podstawie wizualizacji Komisji Badania Wypadków Lotniczych
minimalna wysokość, na jakiej znalazł się samolot, wynosiła 18 metrów ponad
ziemią. Nie mógł też utracić fragmentu lewego skrzydła w zderzeniu z
brzozą, bo leciał wtedy 20 metrów nad ziemią.(...)
(...)Komisja Millera, podobnie jak MAK, robiła wszystko, by nie podawać
szczegółowych parametrów. Punkt, gdzie odezwał się TAWS 38 (czyli rodzaj
alarmu sygnalizującego, że sensory na goleniach kół odnotowały silne
uderzenie typowe dla zderzenia kół z ziemią przy lądowaniu), został przez
komisję Millera prymitywnie zamazany - bo do tezy MAK nie pasowało, że gdy
odezwał się TAWS 38, samolot był na wysokości... ok. 30 m (jego golenie nie
mogły więc odnotować uderzenia kołami o ziemię).
Całość artykułu w najbliższym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska" "
http://niezalezna.pl/30396-komisja-millera-sfalszowa
la-raport-smolenski
PS. Flyer, przypominasz sobie naszą niedawną wymianę zdań w kwestii...
brzozy?
:-/
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-06-27 07:48:28
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...Dnia Wed, 27 Jun 2012 09:44:48 +0200, Ikselka napisał(a):
> ...którzy wciąż jak dzieci wierzą w megabrzozy, ba, brzozy-Godzille, które
> na wys. 20m są jeszcze tak grube, że zdolne urwac skrzydło samolotu
> pasażerskiego:
>
>
>
> "2012-06-26 22:37
> Komisja Millera sfałszowała raport smoleński.
>
> Eksperci smoleńskiego zespołu parlamentarnego odkryli, że komisja Millera
> sfałszowała własny raport dotyczący katastrofy. A konkretnie zawierający
> wizualizację załącznik, który miał przedstawić dane z wysokościomierzy
> zsynchronizowane z pozycją samolotu. Wbrew parametrom lotu komisja podała,
> że tupolew przeciął brzozę na wysokości ok. 5 metrów, choć faktycznie
> leciał wtedy ponad 20 metrów nad ziemią. Szef zespołu parlamentarnego
> Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o
> sfałszowaniu dokumentu państwowego i działaniu na szkodę śledztwa (raport
> komisji jest dowodem w postępowaniu prokuratury).(...)
>
> (...)Zapytaliśmy go, czy wszystkie dane zaprezentowane w wizualizacji
> przedstawionej w raporcie tzw. komisji Millera oparte są na prawdziwych
> parametrach lotu Tu-154M 101. Odpowiedź jest krótka: tak - odparł Maciej
> Lasek. - Wizualizacja powstała na podstawie zapisów zawartych w
> obiektywnych źródłach rejestracji, tj. FDR, QAR, CVR oraz urządzeń, które
> nie były rejestratorami, ale miały możliwość rejestracji pewnych
> ograniczonych danych jak TAWS i FMS - dodał.
>
> To te parametry zaprzeczają wnioskom raportu i animacji stanowiącej główną
> część wizualizacji, że tupolew złamał brzozę, ścinając ją na wysokości 5,1
> m. Jak widać na stopklatce wizualizacji, w momencie uderzenia w brzozę lewy
> wysokościomierz baryczny wskazywał 591 stóp. W przeliczeniu na metry (180
> m) i po korekcie uwzględniającej przestawienie przez I pilota
> wysokościomierza barycznego na inną wartość parę minut przed katastrofą
> (odejmujemy 168 m) daje to wysokość nad poziomem pasa startowego, na jakiej
> znajdował się tupolew - czyli 12 m. Podobną wysokość podaje drugi
> wysokościomierz baryczny. Do tego trzeba dodać 8,3 m różnicy wynikającej z
> nachylenia zbocza (brzoza znajdowała się 8,3 m niżej), co pozwala nam
> obliczyć, na jakiej wysokości nad ziemią znajdowała się maszyna - 20,3 m.
>
> Eksperci zespołu parlamentarnego stwierdzili, że według trajektorii
> poprowadzonej na podstawie wizualizacji Komisji Badania Wypadków Lotniczych
> minimalna wysokość, na jakiej znalazł się samolot, wynosiła 18 metrów ponad
> ziemią. Nie mógł też utracić fragmentu lewego skrzydła w zderzeniu z
> brzozą, bo leciał wtedy 20 metrów nad ziemią.(...)
>
> (...)Komisja Millera, podobnie jak MAK, robiła wszystko, by nie podawać
> szczegółowych parametrów. Punkt, gdzie odezwał się TAWS 38 (czyli rodzaj
> alarmu sygnalizującego, że sensory na goleniach kół odnotowały silne
> uderzenie typowe dla zderzenia kół z ziemią przy lądowaniu), został przez
> komisję Millera prymitywnie zamazany - bo do tezy MAK nie pasowało, że gdy
> odezwał się TAWS 38, samolot był na wysokości... ok. 30 m (jego golenie nie
> mogły więc odnotować uderzenia kołami o ziemię).
>
> Całość artykułu w najbliższym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska" "
>
> http://niezalezna.pl/30396-komisja-millera-sfalszowa
la-raport-smolenski
>
>
>
>
>
> PS. Flyer, przypominasz sobie naszą niedawną wymianę zdań w kwestii...
> brzozy?
> :-/
cd.:
27.06.2012
http://niezalezna.pl/30400-sa-dowody-na-falszerstwa-
w-raporcie-millera
"Ale jedna z wizualizacji ma rangę dokumentu państwowego. Chodzi o tę,
która jest umieszczona z numerem 4.11 jako załącznik do raportu. I to
właśnie powoduje, że komisja i jej szef Jerzy Miller, obecnie wojewoda
małopolski, mogą mieć poważne kłopoty. Przewodniczący zespołu
parlamentarnego Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie do prokuratury
zawiadomienia o fałszerstwie i utrudnianiu śledztwa. - W tej sytuacji
konieczne jest wznowienie prac komisji badania wypadków lotniczych oraz
powołanie międzynarodowej komisji, która zbada okoliczności katastrofy
smoleńskiej - dodał Macierewicz.
Raport komisji Millera i jego załączniki są dowodem w smoleńskim śledztwie
prokuratury wojskowej. Zapytaliśmy, czy prokuratura badała kiedykolwiek
prawdziwość danych, na których opierała się wizualizacja przedstawiona w
raporcie.
- Całość zebranego dotychczas materiału dowodowego, w tym również wskazany
raport, została przekazana biegłym powołanym przez Wojskową Prokuraturę
Okręgową w Warszawie w celu opracowania kompleksowej opinii na temat
okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy. Opinia do tej pory nie
została jeszcze wydana - odpowiedział rzecznik Naczelnej Prokuratury
Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
Więcej informacji na temat wyników badań ekspertów zespołu zamieszcza
dzisiejsza ,,Gazeta Polska".
(...)"
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-06-27 13:56:20
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 27 Jun 2012 09:44:48 +0200, Ikselka napisał(a):
>
> > ...którzy wciąż jak dzieci wierzą w megabrzozy, ba, brzozy-Godzille, które
> > na wys. 20m są jeszcze tak grube, że zdolne urwac skrzydło samolotu
> > pasażerskiego:
> >
> >
> >
> > "2012-06-26 22:37
> > Komisja Millera sfałszowała raport smoleński.
> >
> > Eksperci smoleńskiego zespołu parlamentarnego odkryli, że komisja Millera
> > sfałszowała własny raport dotyczący katastrofy. A konkretnie zawierający
> > wizualizację załącznik, który miał przedstawić dane z wysokościomierzy
> > zsynchronizowane z pozycją samolotu. Wbrew parametrom lotu komisja podała,
> > że tupolew przeciął brzozę na wysokości ok. 5 metrów, choć faktycznie
> > leciał wtedy ponad 20 metrów nad ziemią. Szef zespołu parlamentarnego
> > Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o
> > sfałszowaniu dokumentu państwowego i działaniu na szkodę śledztwa (raport
> > komisji jest dowodem w postępowaniu prokuratury).(...)
> >
> > (...)Zapytaliśmy go, czy wszystkie dane zaprezentowane w wizualizacji
> > przedstawionej w raporcie tzw. komisji Millera oparte są na prawdziwych
> > parametrach lotu Tu-154M 101. Odpowiedź jest krótka: tak - odparł Maciej
> > Lasek. - Wizualizacja powstała na podstawie zapisów zawartych w
> > obiektywnych źródłach rejestracji, tj. FDR, QAR, CVR oraz urządzeń, które
> > nie były rejestratorami, ale miały możliwość rejestracji pewnych
> > ograniczonych danych jak TAWS i FMS - dodał.
> >
> > To te parametry zaprzeczają wnioskom raportu i animacji stanowiącej główną
> > część wizualizacji, że tupolew złamał brzozę, ścinając ją na wysokości 5,1
> > m. Jak widać na stopklatce wizualizacji, w momencie uderzenia w brzozę lewy
> > wysokościomierz baryczny wskazywał 591 stóp. W przeliczeniu na metry (180
> > m) i po korekcie uwzględniającej przestawienie przez I pilota
> > wysokościomierza barycznego na inną wartość parę minut przed katastrofą
> > (odejmujemy 168 m) daje to wysokość nad poziomem pasa startowego, na jakiej
> > znajdował się tupolew - czyli 12 m. Podobną wysokość podaje drugi
> > wysokościomierz baryczny. Do tego trzeba dodać 8,3 m różnicy wynikającej z
> > nachylenia zbocza (brzoza znajdowała się 8,3 m niżej), co pozwala nam
> > obliczyć, na jakiej wysokości nad ziemią znajdowała się maszyna - 20,3 m.
> >
> > Eksperci zespołu parlamentarnego stwierdzili, że według trajektorii
> > poprowadzonej na podstawie wizualizacji Komisji Badania Wypadków Lotniczych
> > minimalna wysokość, na jakiej znalazł się samolot, wynosiła 18 metrów ponad
> > ziemią. Nie mógł też utracić fragmentu lewego skrzydła w zderzeniu z
> > brzozą, bo leciał wtedy 20 metrów nad ziemią.(...)
> >
> > (...)Komisja Millera, podobnie jak MAK, robiła wszystko, by nie podawać
> > szczegółowych parametrów. Punkt, gdzie odezwał się TAWS 38 (czyli rodzaj
> > alarmu sygnalizującego, że sensory na goleniach kół odnotowały silne
> > uderzenie typowe dla zderzenia kół z ziemią przy lądowaniu), został przez
> > komisję Millera prymitywnie zamazany - bo do tezy MAK nie pasowało, że gdy
> > odezwał się TAWS 38, samolot był na wysokości... ok. 30 m (jego golenie nie
> > mogły więc odnotować uderzenia kołami o ziemię).
> >
> > Całość artykułu w najbliższym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska" "
> >
> > http://niezalezna.pl/30396-komisja-millera-sfalszowa
la-raport-smolenski
> >
> >
> >
> >
> >
> > PS. Flyer, przypominasz sobie naszą niedawną wymianę zdań w kwestii...
> > brzozy?
> > :-/
>
> cd.:
> 27.06.2012
> http://niezalezna.pl/30400-sa-dowody-na-falszerstwa-
w-raporcie-millera
>
> "Ale jedna z wizualizacji ma rangę dokumentu państwowego. Chodzi o tę,
> która jest umieszczona z numerem 4.11 jako załącznik do raportu. I to
> właśnie powoduje, że komisja i jej szef Jerzy Miller, obecnie wojewoda
> małopolski, mogą mieć poważne kłopoty. Przewodniczący zespołu
> parlamentarnego Antoni Macierewicz zapowiedział złożenie do prokuratury
> zawiadomienia o fałszerstwie i utrudnianiu śledztwa. - W tej sytuacji
> konieczne jest wznowienie prac komisji badania wypadków lotniczych oraz
> powołanie międzynarodowej komisji, która zbada okoliczności katastrofy
> smoleńskiej - dodał Macierewicz.
>
> Raport komisji Millera i jego załączniki są dowodem w smoleńskim śledztwie
> prokuratury wojskowej. Zapytaliśmy, czy prokuratura badała kiedykolwiek
> prawdziwość danych, na których opierała się wizualizacja przedstawiona w
> raporcie.
>
> - Całość zebranego dotychczas materiału dowodowego, w tym również wskazany
> raport, została przekazana biegłym powołanym przez Wojskową Prokuraturę
> Okręgową w Warszawie w celu opracowania kompleksowej opinii na temat
> okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy. Opinia do tej pory nie
> została jeszcze wydana - odpowiedział rzecznik Naczelnej Prokuratury
> Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
>
> Więcej informacji na temat wyników badań ekspertów zespołu zamieszcza
> dzisiejsza "Gazeta Polska".
> (...)"
>
> --
> XL
Oczywiście że okłamali społeczeństwo. Nie powiedzieli co tak naprawdę
spowodowało katastrofę, mając przed sobą analizę danych, pomineli
prawdę i to jest godne ubolewania, czyli nie oświadczyli że przeczyną
katastrofy było......LĄDUJ DZIADU , MY POLSKA HUSARIA ZDOBĘDZIEMY
SZARŻĄ UŁAŃSKĄ TO ROSYJSKIE LOTNISKO.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-06-27 18:50:33
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...On 27 Cze, 09:44, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> ...którzy wciąż jak dzieci wierzą w megabrzozy, ba, brzozy-Godzille, które
> na wys. 20m są jeszcze tak grube, że zdolne urwac skrzydło samolotu
> pasażerskiego:
Fascynuje mnie twoja hurrraaakcyjność i zacięcie do podawania wiedzy
głęboko przetrawionej i wyplutej po obróbce politycznej :-)
Dziękuję za dedykację, jednak ja się interesuję tematem trochę
bardziej ciebie i trochę głębiej, i stąd z punktu widzenia nawet
psychologii ciekawe jest jakim zniekształceniom ulega informacja. Albo
jak plastycznie przechodzi się od słabej hipotezy do twardego
stwierdzenia faktów: "udowodnienia fałszerstwa", "całkowitego
wyjaśnienia", "dojścia do prawdy" i jak informacja zmienia kształt w
ustach polityków czy zaangażowanych emocjonalnie osób.
Powiadasz że Antoni poseł udowodnił? :-)
Jakiś czas temu pojawiły się "asy" w talii "zamachowców", niejaki
prof. Wiesław Binienda, ekspert lotniczy, wsparty dr Kazimierzem
Nowaczykiem. Przeszłość, zwłaszcza Biniendy, jako eksperta od
lotnictwa dała teorii zamachu niepowtarzalną okazję po pierwsze
wsparcia się w końcu jakimiś naukowymi podstawami, po drugie
"przytkanie" dużego grona sceptyków, bo przenosiło dyskusję na poziom
"wyparcia ich autorytetem". Powiem szczerze: ja np. nie mam takiej
wiedzy jak prof. Binienda i wyglądałbym śmiesznie w dyskusji z jego
argumentacją :-)
Binienda włączył się w dyskurs powiedziałbym na poziomie "całkowo-
różniczkowym", całkowicie wykluczającym możliwość dyskusji dla
przeciętnego zjadacza chleba. Był nawet u Pospieszalskiego w
programie, razem zresztą z Macierewiczem:
http://www.youtube.com/watch?v=tbhjStsz3Vc
Kurczę, no kto będzie dyskutował z profesorem, ekspertem w dziedzinie
lotnictwa, który w dodatku zmontował symulację komputerową uderzenia w
drzewo? Skoro PROFESOR tak mówi, znaczy wie :-)
A jednak znaleźli się tacy: Inni profesorowie :-) Ani Binienda, ani
Nowaczyk nie pojawili się oczywiście znikąd. Nowaczyk prowadzi np.
blog o katastrofie na Salonie24 (jako KaNo):
http://fotoszop.salon24.pl/posts/
gdzie prowadzi niezwykle burzliwą dyskusję (chyba jednak zakończoną
zbanowaniem dyskutanta) np. z prof. Artymowiczem z Toronto, który też
ma blog na Salonie24:
http://fizyka-smolenska.salon24.pl/posts/
Można by się spodziewać, że naukowcy w końcu wypracują chociaż jakąś
bazę do dyskusji, jednak nic z tego:
Gdzie dwóch profesorów, tam trzy sprzeczne wyniki :-)
Nawet nie chodzi o to, że naukowcy najnormalniej w świecie mają
również poglądy polityczne i utarty światopogląd (moim zdaniem
największym błędem Biniendy jest bezpośrednia ścisła współpraca z
Macierewiczem), który "przenosi się" na wyniki: Binienda np.
przygotował JAKĄŚ prezentację wg JAKICHŚ założeń - ale choć oczywiście
deklaruje otwartość nikomu nie przekazał parametrów jakie wprowadził
do programu. A to jest właśnie kluczowe - moim zdaniem np. Binienda
uzyskał poprawne wyniki, ale dla swoich założeń.
Ale niestety poziom dyskusji (w sensie używanych przez obie strony
wzorów matematycznych i fizycznych) jest taki, że ja np. po prostu
odpadam i tylko sobie czytam. Dlatego np. bardzo ciekaw jestem jak
skończy się inna naukowa koncepcja w sprawie badania katastrofy
smoleńskiej:
www.konferencjasmolenska.pl
Grupa naukowców ma tak serdecznie dosyć żenującego poziomu badań (i
mam nadzieję, że mają na myśli obie dotychczasowe strony),
że postanowili się zebrać i coś z tym zrobić. Mam pewną nadzieję, że w
końcu jednak faktycznie kilka spraw zostanie naukowo wyprostowanych,
ale biorąc pod uwagę wszystko co napisałem powyżej, to nie jest to
jakaś wielka nadzieja)
Stalker, zapewniam cię Iksi, że nie musisz mnie oświecać w sprawie
przetrawioną informacją z Gazety Polskiej. Ja jestem na bieżąco, w
przeciwieństwei do Ciebie ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-06-27 19:18:00
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...Dnia Wed, 27 Jun 2012 11:50:33 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> Grupa naukowców ma tak serdecznie dosyć żenującego poziomu badań (i
> mam nadzieję, że mają na myśli obie dotychczasowe strony),
> że postanowili się zebrać i coś z tym zrobić.
Mówisz "grupa naukowców"?
333-]
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-06-27 19:19:22
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...Dnia Wed, 27 Jun 2012 06:56:20 -0700 (PDT), Voyager napisał(a):
> Oczywiście że okłamali społeczeństwo. Nie powiedzieli co tak naprawdę
> spowodowało katastrofę, mając przed sobą analizę danych, pomineli
> prawdę i to jest godne ubolewania, czyli nie oświadczyli że przeczyną
> katastrofy było......LĄDUJ DZIADU , MY POLSKA HUSARIA ZDOBĘDZIEMY
> SZARŻĄ UŁAŃSKĄ TO ROSYJSKIE LOTNISKO.
Jesteś biednym, zagubionym globkiem i dlatego nie można cie traktować
poważnie. Bo gdyby cię potraktować poważnie, to po prostu w końcu od kogoś
oberwałbyś.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-06-27 19:50:51
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...On 27 Cze, 21:18, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 27 Jun 2012 11:50:33 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
> > Grupa naukowców ma tak serdecznie dosyć żenującego poziomu badań (i
> > mam nadzieję, że mają na myśli obie dotychczasowe strony),
> > że postanowili się zebrać i coś z tym zrobić.
>
> Mówisz "grupa naukowców"?
> 333-]
A jak nazwać zbiór kilkudziesięciu profesorów zwyczajnych i
nadzwyczajnych, doktorów habilitowanych i zrehabilitowanych, etc.? :-)
Stalker, zajrzałaś chociaż w listę komitetów konferencji?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-06-27 20:54:19
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 27 Jun 2012 06:56:20 -0700 (PDT), Voyager napisaďż˝(a):
>
> > Oczywi�cie �e ok�amali spo�ecze�stwo. Nie powiedzieli co tak naprawd�
> > spowodowa�o katastrof�, maj�c przed sob� analiz� danych, pomineli
> > prawd� i to jest godne ubolewania, czyli nie o�wiadczyli �e przeczyn�
> > katastrofy by�o......L�DUJ DZIADU , MY POLSKA HUSARIA ZDOB�DZIEMY
> > SZAR�� U�A�SK� TO ROSYJSKIE LOTNISKO.
>
> Jeste� biednym, zagubionym globkiem i dlatego nie mo�na cie traktowa�
> powa�nie. Bo gdyby ci� potraktowa� powa�nie, to po prostu w ko�cu od
kogoďż˝
> oberwa�by�.
> --
> XL
No dobrze bede poważny, wiesz nikt nie zwrócił uwagii na pewien
bardzo ważny fakt. Jak się ogląda filmy z miejsca zdażenia, to
pojawiają się rzeczy niby banalne, ale jak pomyśleć głębiej to
wychodzi cała prawda. A mianowicie nie wiadomo czemu ale na wielu
filmach pojawiają się w tym lesie, opodal miejsca katastrofy, OWCE.
No trudno uwierzyć żeby ktoś wyprowadzał owce na spacer czy wypas do
lasu. I to wzbudziło moje podejrzenie. Z tego co wiemy OWIEC na
pokładzie również nie było, żeby podczas katastrofy wyleciały z
samolotu. Tak więc składając te szczegóły w całość, można z całą
pewnością stwierdzić iż to były - WYBUCHAJĄCE OWCE.
A jak owce ktoś naszpikował materiałami wybuchowymi i odpalił część
owiec ,te najbliżej lecącego nisko samolotu, to owca która spokojnie
żóła trawę ,przy brzozie, wybuchając wysadziła drzewo, które z impetem
wybuchu podskoczyło i z impetem wybuchającej owcy uderzyło w samolot.
Teraz trzeba pomyśleć kto nasłał wybuchowe owce na Kaczyńskiego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-06-27 21:03:37
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...Dnia Wed, 27 Jun 2012 13:54:19 -0700 (PDT), Voyager napisał(a):
> A jak owce ktoś naszpikował materiałami wybuchowymi i odpalił część
> owiec ,te najbliżej lecącego nisko samolotu, to owca która spokojnie
> żóła trawę ,przy brzozie, wybuchając wysadziła drzewo, które z impetem
> wybuchu podskoczyło i z impetem wybuchającej owcy uderzyło w samolot.
> Teraz trzeba pomyśleć kto nasłał wybuchowe owce na Kaczyńskiego?
Naszpikował jak naszpikował, ale nawet owiec używano do celów żtp
operacyjnych... vide Odyseja :->
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-06-27 21:09:44
Temat: Re: Flyerowi, Stalkerowi...Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:50:51 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 27 Cze, 21:18, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 27 Jun 2012 11:50:33 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>> Grupa naukowców ma tak serdecznie dosyć żenującego poziomu badań (i
>>> mam nadzieję, że mają na myśli obie dotychczasowe strony),
>>> że postanowili się zebrać i coś z tym zrobić.
>>
>> Mówisz "grupa naukowców"?
>> 333-]
>
> A jak nazwać zbiór kilkudziesięciu profesorów zwyczajnych i
> nadzwyczajnych, doktorów habilitowanych i zrehabilitowanych, etc.? :-)
>
> Stalker, zajrzałaś chociaż w listę komitetów konferencji?
Tu? - www.konferencjasmolenska.pl
No, nawet Biniendę tam ujrzałam w składzie. Tak ze wiesz, całki forever i
akurat do Ciebie one przemawiać nie muszą. Byleby do "grupy" przemówiły.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |