Użytkownik "1stgreen" <1...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bln2f9$c3d$1@atlantis.news.tpi.pl...

Śliczne dzięki, Kopalnio Wiedzy :-)

> Oto co następuje:
> Możliwości
> 1. Rak bakteryjny drzew owocowych [wczesne stadium bo nie ma jeszcze

Z tym już zacząłem się liczyć. I przymierzać do walki.

> 2. Zgnilizna pierścieniowa [podstawy] pnia drzew owocowych
> - nie zakładać sadów na glebach ciężkich i podmokłych
> - sadzić drzewka szczepione na odpornych [o podwyższonej odporności]
> podkładkach.

Piach, suchy piach. A rada z sadzeniem jeśli się przyda, to - mam
nadzieję - nie wcześniej niż za parę lat.
Na ten temat będę musiał się jeszcze nieco więcej dowiedzieć,
sprawdzić, czy to ta choroba.

> 3. Rak kory drzew owocowych

A pod względem skutków dla drzewa jest to tak samo grożne i trudne w
opóźnianiu/powstrzymaniu, jak 1?

> 4. Zamieranie gruszy

To też dla mnie nowość. Też będę musiał poszukać wiedzy.

> Są i inne ale b. mało prawdopodobne. Do takiej sytuacji doszło
> najprawdopodobniej w wyniku pominięcia zabiegu bielenia pni drzewek =
> spękania w zimie i wdanie się patogenów.

To ewentualnie przede mną. Objąłem działkę przed dwoma laty,
wszystkie podejrzane o chorobę drzewka były dojrzałe, a ja w ciągu tych
2 lat bieliłem. Chociaż tylko na wiosnę. Jesienią (przed zimą) też
powinienem?

Mam nadzieję, że nie zaszkodzę im,jeśli założę, że to 1 i/lub 2 i
zacznę postępować stosownie do tego.

A czy mogłem się do choroby (szybszego jej rozwoju) przyczynić tym,
że przez lato w miarę regularnie drzewka były zlewane (całe pnie i
przynajmniej częściowo korony) podczas podlewania trawnika, który w tym
miejscu urządziłem? Czy mam się na przyszłość albo powstrzymać od lania
trawnika (zmienić sposób nawadniania), albo chronić jakoś drzewa przed
wodą?

Jeszcz raz serdeczne dzięki. Po całej tej walce wlałeś w moją duszę
wiarę w ludzi.

--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl