Data: 2003-04-17 07:19:36
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat
Od: Mich <M...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett wrote:
>
> Babcia Jadwiga miala prawdziwa spizarnie.
> Czy byly lub sa u Was w rodzinie spizarnie? Czy pamietacie takie sprzed
> czasu lodowek?
>
U mojej babci była taka spiżarnia!:)))
Trzymała w niej praktycznie wszystko. Bardzo długo dziadkowie nie mieli lodówki.
Były w niej przeróżne słoiki z przetworami, masło robione własnoręcznie,
na najwyższej półce jakieś sery itp. ziemniaki, marchew, cebula. No czego dusza
zapragnęła
to mogła znaleźć właśnie tam:) Schodziło się do niej po 4 schodkach zrobionych z
kamienia.
Spiżarnia mojej babci była w rogu kuchni.Wejście do niej tarasował zawsze dziadek bo
lubił siadać przed drzwiami, na krzesełku, i patrzeć w okno..."na drogę".
Strasznie podobały mi się drzwi do tej spiżarni. Były drewniane, łukowate, z takimi
metalowymi
okuciami, otwierane "na kuchnię". Zmknięcie , ale nie klasyczna klamka, też było
takie cieżkie i masywne.
Na tych drzwiach był mały wieszak i na nim wisiał gruby , skórzany pas na którym
dziadek ostrzył brzytwę przed goleniem:)
Lubiłam tę spiżarkę ale też bałam się jej trochę. Bo była taka mroczna, dość
ciemna,wiało z niej
chłodem.
Po przebudowie domu spiżarka jest teraz w...pokoju, który zajmuje mój dziadek:)Nie
została
zlikwidowana.Ale już nie trzyma się w niej wszystkiego. Ciocia, która po śmierci
babci mieszka w tym domu wszystko pozmieniała. Nie ma już tego klimatu.....klimatu
mojego dzieciństwa.
Pozdrawiam,
Mich'ata
|