Data: 2008-09-03 20:15:10
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WF
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Orka"...
>>
>> Na spodenki za kilka złotych? Nie rozumiem, zakładałaś, że nie będzie
>> chodzić na wf, że podręczniki, kredki, bloki, zeszyty i takie tam
>> zakupiłaś a stroju gimnastycznego nie?
>
> A Ty umiesz ze zrozumieniem czytać? Nie wątpię w potrzebę zakupu T-shirtu,
> wygodnych sportowych spodenek i tenisówek-nigdzie tego nie zasugerowałam.
Owszem, umiem. Wyczytałam, że wydałaś kupę kasy i na spodenki wydawać nie
chcesz.
> Pytam, gdzie jest napisane, że stroje sportowe mają mieć jednakowy kolor.
> Jakby wymagano spodenek zielonych w różowe gwiazdki, to dla Ciebie też by
> było normalne?
>
Zestaw kolorystycznie niestrawny, czego nie da się powiedziec o najbardziej
typowym ze wszystkich zestawień, czyli biała koszulka i granatowe spodenki.
Uważasz granat na fanaberię?
I nigdzie nie jest napisane jaki zestaw kolorystyczny i czy w ogóle ma być.
O dziwo, jest w znakomitej większości przypadków. Pewnie większość wfistów
ma fanaberie. :D
> Też jesteś z Gdańska, więc poradź mi gdzie kupić spodenki "za kilka
> złotych" ? W lumpeksie? Obeszłam dziś cały Wrzeszcz, i wierz mi, że
> raz -kupno granatowych spodenek dla dorastającej panienki to spore
> wyzwanie, rozmiary z reguły kończą się na 152, a często tylko na 146, i
> zwyczajnie są za małe. A dwa-kupno spodenek w sklepie sportowym-damskich
> "s" nie wchodzi w grę, bo kosztują 79 zł-to jak dla mnie nie jest kilka
> złotych.
Zapraszam do centrum. Sprawdź ryneczek na 3Maja, Gildię, Halę Gdańską - w
tej kolejności. Lumpeksu nie polecam w okolicy, chłam. Było się rozdziawić
wczoraj, robiłam rozpoznanie terenu w nowym Tesco na Chełmie, mogłam i o
spodenki zahaczyć. 10 lat i jaki rozmiar, 156? No to omijaj stoiska
dziecięce, to już dorosła rozmiarówka. Boszz, zakladałam 140 max...
I zdecyduj się, kasa, czy kłopot ze znalezieniem? A najpewniej myślałaś, że
przejdą zielone, więc nie szukałaś w wakacje i teraz się wkurzasz. :P
> Spodenki granatowe są dla mnie "widzimisiem" pani, bo nie widzę ku temu
> żadnych rzeczowych powodów. Dziecku ma być na WF przede wszystkim
> wygodnie, a nie ma ładnie wyglądać. WF jest pierwszy a dzieci nie mają jak
> się wykąpać po lekcji (chyba szkoła wychodzi z założenia, że 10 latki się
> nie pocą)-takie żądanie jest dla mnie co najmniej nie na miejscu. (P. S.
> pan od wf chłopców z tej samej klasy nie wymaga od nich jednolitego koloru
> spodni)
>
A Pan od chłopców dopiero zaczyna pracę, czy przeciwnie, ma już wszystko w
d****?
Ten jednolity strój, który tak Cię wkurza, jest zwyczajnie po to, żeby
dzieciaki się przebierały. Bo jak wolno w zielonych, to i róż, białe, z
cekinami... 'a nie chce mi się przebierać, bo te marchewkowe, co w nich do
szkoły przyszłam, takie ładne/zapomniałam stroju' itd., itp.
Orka, serio, pytanie o podstawę prawną dla stroju na wf przekroczyło granicę
absurdu. Bo, widzisz, równie dobrze możesz wywodzić, że czerwona kredka jest
równie dobra jak ołówek, też się zmazuje ładnie i dobrze kreśli. I jedynie
nauczycielska fanaberia zmusza do przynoszenia ołówka na matmę. Oraz zażądać
pp dla ołówków. No to już śmieszne nie jest.
EwaSzy
|