Data: 2008-09-10 15:12:30
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WF
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ga8jrr$6oi$2@news.onet.pl...
> A w jaki sposób zaznaczałaś sobie to co ważne?
> Gdzie zapisywałaś jakieś uwagi, swoje komentarze, ...
W notatkach po prostu.
> A nie?
> Data jest z reguły przy temacie.
A więc jeśli nawet, to chyba bardziej logiczne byłoby podkreślenie tematu, a
nie daty, prawda?
A uwierz, że właśnie podkreślenia daty wymagali moi nauczyciele. Nie
wymyśliłam sobie tego.
> A czy ty pozwoliłaś wybrać swoim dzieciom co i na której półce mają
> poukładane?
Oczywiście, o tym też pisałam na przykładzie porządku w szufladzie. Nie
narzucam im swoich reguł.
> W podstawówce się ucznia mimo wszystko prowadzi za rękę, w gimnazjum w
> większości przypadków też. Co ciekawe to to, że jeśli ja zapiszę na
> tablicy coś ważnego na żółto to wielu uczniów bierze żółtą kredkę i też
> smaruje w zeszycie na żółto. Gdy pytam czy potrafią odczytać co napisali
> mówią "nie". czy sądzisz, że to jest ktoś komu nie trzeba narzucać
> własnych zasad? ktoś kto potrafi sam zachować porządek w notatkach tak,
> aby kiedyś mógł z nich skorzystać?
No dobrze, masz rację, ale czy możesz mi zatem powiedzieć, po co narzucać
takie zasady komuś, kto jednak sobie daje radę bez nich?A może komuś
przeszkadzają kolorowe tęcze i plamy w zeszycie, bo go to rozprasza?
Czy to kolejna "urawniłowka", bo nauczyciel ma wąskotorowy tryb myślenia i
nie chce mu się podejść indywidualnie do ucznia, a łatwiej mu karać?
> Może dlatego, ze z tego piórnika korzysta tylko on.
To samo jest z zeszytem. Korzysta z niego uczeń, a nie nauczyciel.
> Ja też dzisiaj narzekałam na margines (taki wydrukowany), który miał
> szerokość 1,7cm. Dla mnie zdecydowanie za wąski.
> Nie mogłam napisać tego co piszę zawsze, bo cała strona była zajęta
> notatką.
To może spróbuj dostosować się do tego, co zastałaś i masz. Zmienić
charakter pisma. Robić notatki gdzie indziej. Wymagasz od innych, żeby
dostosowywali się do Twoich potrzeb i wymagań, a Ciebie samej nie stać na
trochę więcej elastyczności? :)
> Szukamy sztucznych problemów?
Nie, pokazuję Ci do czego prowadzą absurdy i jak ruchoma jest ich granica.
> Przykro mi, ale oprócz stwierdzenia "jeśli ktoś coś chce to niech sobie
> sam to zrobi" nie widzę w twoich wypowiedziach innych argumentów.
A jakich jeszcze oczekujesz? Mnie (uczniowi) marginesy nie są potrzebne,
dobrze się bez nich czuję, nie muszę niczego zmieniać w swoim zeszycie. Co
mam jeszcze uzasadniać? Jeśli ktoś żąda ode mnie zmian, które potrzebne są
tylko jemu samemu, to niech on poda stosowne uzasadnienie, a nie oczekuje
tego ode mnie.
>> Łał. Ale marginesów wg własnego "widzimisia" wymagasz?
> Chyba coś opuściłaś. Porządku w pokoju dziecka też wymagam,
Wg własnych reguł czy pozwalasz mu sprzątać tak, jak jemu jest najwygodniej.
> pomimo tego, że jego rzeczy nie sprzątam.
W takim razie źle Cię zrozumiałam.
Ja nie sprzątam (z wyjątkami) i nie wymagam. Ich pokoje - ich królestwa :)
JW
|