Data: 2004-01-14 09:40:57
Temat: Re: Gore!!!
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Niestety nie wiem jak naprawić Twój kapuśniak, ale mam prośbę, czy mógłbyś
> napisać jak go zrobiłeś (oczywiście pomijajac cayenne :-), bo ja bardzo
> lubię wszelkie kwaśne zupy, a kapuśniak jakoś mi nie wychodzi.
====
Przepis (na ok. 7-8 litrów):
2,5-3kg kapusty kiszonej wrzucam do gara. Robię ze swojej, więc tylko ją
odciekam. Kupną, kwaśną, zwykle mocno odciskam, a jak bardzo mocno kwaśna to
nawet lekko płuczę. Sok zachowuję, aby można było potem skorygować kwaśność.
Zalewam połową wody, dodaję pół średniego selera, 2-3 pietruszki, 5 ząbków
czosnku, 4-5 ziaren jałowca, 2-3 liście laurowe, sól i gotuję tak długo, aż
kapusta będzie już miękka, ale jeszcze delikatnie chrupiąca (tak lubię :-).
Po ugotowaniu jarzyny, liście i ziarenka wyrzucam.
Mięso (1-1,5kg, chude, mięsne żeberka i ew. coś jeszcze) obsmażam na smalcu
i gotuję osobno w osolonej drugiej połowie wody do miękkości. Osobno
dlatego, że mięso i kapusta mają różne czasy gotowania. Gdy miękkie,
wyciągam mięso i kroję w kostkę, po czym łączę oba wywary i mięso w garze z
kapustą.
Teraz rumienię na smalcu 2 - 3 cebule, dodaję do zupy, ale bez tłuszczu, bo
na pozostałym tłuszczu przyrządzam ciemną zasmażkę. Na tą ilość zupy trzeba
ok. 3 łyżki mąki.
I na koniec doprawianie. Tu mam kilka wariantów w zależności od humoru:
- sam pieprz (wariant, gdy mamy pyszną kapustę),
- przecier pomidorowy (nie za dużo), pieprz,
- papryka słodka (sporo), papryka ostra (trochę zamiast pieprzu), może być
też troszkę przecieru pomidorowego,
- ugotowane grzyby.
10 min. przed zakończeniem wrzucam ok. 1-1,5kg pokrojonych w kostkę
ziemniaków oraz sprawdzam kwaśność zupy i reguluję ją zachowanym sokiem z
kapusty. Gdy ziemniaki prawie miękkie - wyłączam gaz. Trzeba uważać. Nie ma
nic gorszego niż kapusta z rozgotowanymi ziemniakami, a pokrojone w kostkę
dochodzą bardzo szybko. Niektórzy twierdzą, że w kwaśnej wodzie ziemniaki
się nie ugotują - nie wierz im :-}
Do gotowania kapusty można, w zależności od gustu, dodać jeszcze łyżkę
kminku lub cząbru. Ja zwykle daję i to i to.
Myślę, że na tyle szczegółowo to opisałem, że musi się udać! Smacznego.
waldek
====
|