Data: 2005-01-30 23:31:19
Temat: Re: Gotujacy facet
Od: sadyl <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
eM eL wrote:
...
> Byc moze skladniki o ktorych raczyles pamietac to owe 5,5 PLN a te o ktorych
raczyles
> "zapomniec"..? No i przyprawy, energia i takie tam duperele. Juz nie pomijajac
> koszty nabycia skladnikow - bilet na tramwaj,
Być może wiekszości Grupowiczów to nie dotknęło, ale sam znam z
autopsji robienie obiadu za kilka zł
Jeśli gosć mieszka np. w Słupsku albo w Gdyni, to nie wyda ani grosza na
bilety _tramwajowe_ ;)
Jęsli ma blisko rynek, to nie wyda nic.
Płatnosci za prąd czy gaz są odsunięte w czasie i ich nie czuć (choc
oczywiście są to rzeczywiste koszty)
Za 5,5 nie zrobisz II dania (ew. krokiety jajeczne lub naleśnki)
Pomyśl o zupie
W _dobrym_ mięsnym dostaniesz kości za darmo
+ włośczyzna (ok. 1,5)
+ wkład -> koncentrat pomidorowy (1zł) / groch łuskany (1-1,5) / Ogórki
kiszone (2zł) i kupa innych pomysłów
+ ziemniaki (1-1,5 zł na obiad dla 5) letko okraszone ( ok. 1 zł za
plasre boczku wędz) - ale nie do wszystkiego pasuje
sadyl
|