Data: 2002-05-13 21:16:16
Temat: Re: Granice intymnosci w malzenstwie
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Daria Bednarczyk" <d...@p...onet.pl> wrote in message
news:abp8bb$jii8o$1@ID-58993.news.dfncis.de...
> U nas tez tak jest. Lazienke mamy malenka, taka dla jednej osoby, ale
> bardzo czesto zdarza sie, ze jedno sie kapie, drugie zalatwia, albo suszy
> wlosy....
Ale nie susz tych włosów nad wanną pełną wody i męża:) Mnie
niebezpieczeństwo z tym związane uświadomił właśnie mój małżonek i jest to
jedyna sytuacja, kiedy wygania mnie (szczerze mówiąc sama sobie idę) do WC,
gdzie też jest gniazdko do suszarki.
Generalnie u nas WC jest miejscem, gdzie przebywa się w pojedynkę - także po
prostu z braku przestrzeni. Łazienka zawsze stanowi teren ogólnodostępny i
często jest używana jednocześnie przez więcej niż jedną osobę. Pewnie zaraz
mnie zlinczujecie, ale nasz 10-latek też ma prawo wejść do łazienki, kiedy
któreś z nas się kąpie i sam na razie też się przed nami nie chowa. Nie
robimy z nagości tabu, choć nikt celowo na golasa po mieszkaniu nie
paraduje.
Anka
|