Data: 2003-09-29 17:08:25
Temat: Re: Granice negocjacji a profanacja wartości
Od: "jbaskab" <j...@W...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bl7d4f.3vs6dtr.1@ghost.h1ea2de4f.invalid...
Odpowiem tylko pod jednym postem, żeby zakonczyć dwuwątkowość:), zresztą do
tamtego nie mam co dodawać.
[...]
> Robaka już nazywałem kameleonem pozbawionym uczciwości. Sposobem
> pracy jego umysłu jest - co już widać wyraźnie - _PLAGIAT_.
> Ostatnio sam zaczął bawić się w nauczyciela netykiety... bezmyśłnie.
> Nie zadając sobie trudu zrozumienia postępowania innych, oszacowania
> stopnia uciązliwości tego czy tamtego odstępstwa od netykiety, sam zaczyna
> ich terroryzować netykietą jako fotografią
.
Niestety to jest broń obosieczna. Jezeli
zrobiło sie broń z netykiety- to trzeba być konsekwentnym. Nie moze być
innego prawa dla dwóch różnych osób. Prawo mozna negocjować i interpretować
ale do tego potrzebna dobra wola i życzliwość. Jeżeli tego nie ma - to
trudno.
[...]
> > Może ty uważasz że masz prawo decydować kto jest pozyteczny dla forum
> > kto nie - ja takiego prawa, uważam, nie mam. Mogę wyrazić swoją aprobatę
> > czy dezaprobatę, mogę ignorować lub nie, mogę lubić lub nie. /.../
>
> Znów nie rozumiesz istoty otwartej GD. O jakich moich decyzjach Ty mówisz?
> Ja decyduję wyłącznie o tym, co wychodzi spod mojej klawiatury, a wszelkie
> tego interpretacje typu "decydent", "autorytet", "biedaczek", "kretyn" -
są
> wyłącznie dziełami tych, którzy to wypuszczają z własnych mózgów na pole
GD.
Nie wymawiaj się brakiem odpowiedzialności za słowa:-). Doskonale
wiesz, że są jak nóż który dajesz komuś do ręki. Dziecko się porani,
człowiek w depresji popełni samobójstwo, ktoś odłoży na bok, a ktos pokroi
warzywa na obiad. No faktycznie zależy to od osoby. Ale Ty masz oczy. I Ty
decydujesz czy dać ten nóż czy nie.
I mozesz przewidzieć że tym nożem
kuku sobie zrobi:-).
No chyba, że czasem nie przewidzisz:((((
To tyle co chciałam dopowiedzieć.
z pozdrowieniami
Aska
|