Data: 2003-09-29 18:38:20
Temat: Re: Granice negocjacji a profanacja wartości
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" w news:bl9ose$pi6$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
/.../
> Niestety to jest broń obosieczna.
Dla głupców - tak. Taki się sam kaleczy łapiąc nie za ten koniec co trzeba.
/.../
> > Ja decyduję wyłącznie o tym, co wychodzi spod mojej klawiatury, /.../
> Nie wymawiaj się brakiem odpowiedzialności za słowa:-). Doskonale
> wiesz, że są jak nóż który dajesz komuś do ręki. Dziecko się porani,
Chwileczkę... Gdzie Ty tu widzisz nóż i gdzie dziecko. Jest przecież konkretny
przypadek rencisty z pochodnią. Zachowującym się jak dziecko - to prawda.
A i pochodnią robi to, co robi. Więcej niż jakimkolwiek nożem!!
/.../
> z pozdrowieniami
> Aska
Kończmy proszę. To i tak jak grochem o scianę.
pozdrawiam
All
|