Data: 2003-09-30 10:01:38
Temat: Re: Granice negocjacji a profanacja wartości
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:bla72t.3vs928n.1@ghost.h6d25f0d0.invalid...
> "jbaskab" w news:bl9ose$pi6$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>> Niestety to jest broń obosieczna. ["jbaskab"]
> Dla głupców - tak. Taki się sam kaleczy łapiąc
> nie za ten koniec co trzeba. ["All... z Gormenghast"]
>> > Ja decyduję wyłącznie o tym, co wychodzi
>> > spod mojej klawiatury, /.../ ["All... z Gormenghast"]
>> Nie wymawiaj się brakiem odpowiedzialności za słowa:-).
>> Doskonale wiesz, że są jak nóż który dajesz komuś do ręki.
>> Dziecko się porani, ["jbaskab"]
> Chwileczkę... Gdzie Ty tu widzisz nóż i gdzie dziecko.
> Jest przecież konkretny przypadek rencisty z pochodnią.
> Zachowującym się jak dziecko - to prawda.
> A i pochodnią robi to, co robi. Więcej niż jakimkolwiek nożem!!
> ["All... z Gormenghast"]
>> z pozdrowieniami
>> Aska
> Kończmy proszę. To i tak jak grochem o scianę.
> pozdrawiam
> All
Słusznie Przyjacielu :)
Pochodnia oświetla mroki niepewności i fałszywej wiedzy.
Pochodnia jest jak owoc wiadomości dobrego i złego
odsłaniając "trudną prawdę"
"Ludzie! dajcie mi światła!!!" - to wołanie myślącego człowieka
o pochodnię, o przewodnika który wyjaśni - NIEWYJAŚNIONE.
Ciekawość a nie unikanie odpowiedzi - jest motorem POSTĘPU.
\|/
re:
|