Data: 2006-10-09 08:27:23
Temat: Re: Gulasz transylwański/szegedyński/szekely
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <egcth9$ba3$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"flower" <f...@w...pl> wrote:
> > E, nieprawda. Po wojnie prowadził do 1948 r. swoją własną restaurację w
> > Budapeszcie i dzierżawił restaurację w hotelu Gellert. W 1948 r.
> > zachorował na raka i zmarł w Budapeszcie w 1956.
>
> A to może ja źle zrozumiałem? On mieszkał na Węgrzech, a rodzina za granicą.
Nie, Makłowicz powypisywał w swojej książce jakieś duby smalone o
Gundlu. Po pierwsze wymyślił, że jego ojciec też miał na imię Karoly i
był jeszcze wybitniejszym gastronomem od syna.
Ojciec Karola Gundla miał tymczasem na imię Janos (właściwie Johann, bo
był Niemcem z Bawarii) i był znanym budapeszteńskim hotelarzem i
restauratorem. W historii kulinarnej znany jest jednak mniej od syna,
głownie jako wynalazca Palócleves (po polsku będzie to chyba "zupa
Paloczów"). Zmarł w 1915 roku, więc w żaden sposób nie może być
prawdziwa informacja Makłowicza jakoby obaj Gundlowie zmarli po wojnie
na emigracji.
Władysław
|