Data: 2011-04-05 18:23:00
Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
Od: Shield <f...@f...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 05 Apr 2011 16:09:38 +0200, "R. P."
<r...@w...to.wp.pl> wrote:
> Kapsel wrote:
> >>>>>> Kiedyś widziałem płytę CD - nazywała się głośny sąsiad :P
> >>>>>> Pożyczyć od kogoś mocnego UPSa, nastawić, puścić głośno i
wrócić za
> >>>>>> 2-3 godziny.
> >>>>> Oczekiwac wezwana do sądu...
> >>>> Nieee, policja za pierwszym razem zazwyczja tylko ostrzega.
> >>> BTW - policja jakoś to kontroluje, który raz robią wizytę?
> >>> Bo mam taki problem w postaci wrażliwego sąsiada, który nawet
jak drzwi w
> >>> przeciągu zamknę, to mi wypomni parę dni później...
> >>> Ostatnio zaś była impreza u mnie, ale w miarę kultura, bez
darcia mordy
> >>> czy
> >>> głośnej muzyki, a on zadzwonił na policję. Dali upomnienie,
pojechali.
> >>>
> >>> I teraz rozważam, czy jak znów przyjadą smutni panowie, to mam
już robić
> >>> składkę na mandat czy jak to będzie wyglądać?
> >>>
> >> to może się przerodzic w spory problem. Rodzice znajomego
właśnie od kilku
> >> lat przerabiają coś takiego.
> >
> > Ja akurat się tym zanadto nie przejmuję, bo mieszkanie wynajmuję
;)
> > I - żeby było jasne - nie jestem taki znów krystaliczny, w
przeciągu 2 lat
> > pamiętam że zrobiłem ze 2 takie większe imprezy, gdzie trochę
> > przesadziliśmy z hałasem i za to należało mi się bezwzględnie
otrzymać
> > stosowną reprymendę :) Niemniej sąsiad jest właśnie emeryt i
zawsze ma
> > problem o wszystko, inni w zasadzie nie zgłaszają uwag (chociaż
rozumiem że
> > w wielkiej płycie trzeba szanować ciszę nocną).
> Nietety to są najczęściej emeryci, stare panny albo starzy
kawalerowie.
> Nie ma taki kogo posuwać, a jeśli to ona, to nie ma kto jej
przepchać
> rury i dlatego wszystko jego/ją denerwuje.
To zapraszam do ponownego uśpienia dziecka obudzonego o 1-2 w nocy
krzykami imprezowiczów zza ściany i potem wstania rano do pracy. Po
drugiej czy trzeciej takiej nocy w ciągu 3 tygodni sam zadzwoniłbyś
po smutnych panów żeby zakończyli imprezę.
|