Dnia Sun, 18 Oct 2009 17:52:55 +0200, Fragile napisał(a):

> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1h4u2rc08n6l8$.1rmire2iwjm1.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 18 Oct 2009 17:03:07 +0200, Fragile napisał(a):
>>
>>> On 18 Paź, 16:23, XL <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Sun, 18 Oct 2009 16:13:06 +0200, Fragile napisał(a):
>>>>
>>>>> (...)
>>>>> Traktujac drugiego czlowieka powaznie... Tylko w ten sposob mozna
>>>>> mu pomoc, aby ujrzal sie w _Prawdzie_.
>>>>
>>>> Czytając te i wszystkie najnowsze Twoje "święte słowa" (a może tylko
>>>> świątobliwe...)
>>>>
>>> Tak, teraz rozumiem, ze dla Ciebie moje slowa sa nie do pojecia...
>>>>
>>>> zachodzę w głowę, jak Ty wytrzymujesz ze swoim mężem, który
>>>> uciekł się do straszenia mnie i szantażowania, kiedy śmiałam zwątpić w
>>>> Twoją prawdę o Tobie.
>>>>
>>> Mam wszystkie Twoje maile, Ikselko, skierowane do mnie, w ktorych
>>> uciekalas sie do szantazowania mnie. "Woz albo przewoz",
>>
>>
>> Co to oznaca dla Ciebie?
>>
> Dokladnie to, co jest napisane.
>>
>>> "niemal
>>> wszedzie mam znajomych lub rodzine, wiec mnie nie oszukasz",
>>
>> Oczywiście, pomijając, czy z tego skorzystałabym.
>>
>>
> Piszesz cos w konkretnym celu, i w ten wlasnie sposob
> szantazujesz. Skorzystanie z tego nie byloby juz szantazem,
> a faktem zaistnialym.
>>
>>> "podaj termin, a publicznie Cie na grupie przeprosze",
>>
>> Termin odwiedzin. Moich.
>>
> Tak. Wlasnie.
>>
>>> "mam dostep
>>> do danych pacjentow z Twoja jednostka chorobowa" etc.
>>
>> Tak, z pewnych racji - akurat mam.
>>
> Nie Ty jedna. Ty jedna jednak szanatazujesz.

Skoro to był dla Ciebie szantaż, niech będzie; tamten "wóz albo przewóz"
oznaczał moją wiarę lub niewiarę w Twoje słowa o chorobie i wszystkie inne,
nic więcej.

>>
>> Dlatego wiem, co oznacza ta jednostka i
>> czym się charakteryzuje.
>>
>>
>>> Tak wiec szantaz byl, i to ewidentny, ale z Twojej strony.

Próba doprowadzenia do konfrontacji to nie szantaż. Ja chciałam się sama
przekonać, że mówisz prawdę, nic więcej. Niczym Ci nie groziłam. Szantaż to
konkretne groźby za niespełnienie konkretnych warunków. Należy to
odróżniać.


>> Czego się obawiałaś?
>>
>>
> Ja nie mam niczego do ukrycia, Ikselko, ani w kwestii mojego
> zdrowia, ani w zadnej innej kwestii. Jednak nie zmienia to faktu,
> ze byl to obrzydliwy szantaz.
> Maile odebral jako pierwszy moj zalamany maz, po powrocie
> ze szpitala od nieprzytomnej zony...
>

Jeśli to prawda, to tylko to go tłumaczy w atakach na mnie. Nadal jednak
mam wątpliwości co do klu sprawy. Co nie oznacza bynajmniej, że jakoś tam
jest dla mnie ważne, aby cokolwiek sprawdzac. Wtedy było - ponieważ wiele
rzeczy mi się nie zgadzało i nadakl nie zgadza. Dziś mi to już zwisa. Poza
wszystkim - życzę Ci zdrowia, jeśli naprawdę jesteś chora. A jeśli jesteś
zdrowa, to też.


--

Ikselka.