Data: 2009-10-18 17:38:50
Temat: Re: Heteromatrix
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hbf8on$g9s$1@atlantis.news.neostrada.pl...
kiwiko pisze:
> Użytkownik "flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hbcig2$9q3$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> > Odgryzać się - "jesteś jakiś dziwny" - jakoś źle mi się kojarzy.
>
> to bardzo niedobrze. Bo ja nie widzę w tym nic złego. A znam dużo
> brzydkich słów ;)
Poćwiczmy więc - będę codziennie mówił Ci - "Jesteś jakaś dziwna"
No, ok... chcesz mój numer telefonu (!?) ;)
Co
pomyślisz/zrobisz - zignorujesz osobę to mówiącą, czy ugrzęźniesz w
komunikacji pt. sztych za sztych? ;> A czy powiesz coś takiej osobie, co
do czego nie wiesz, czy jest normalne, podzielisz się niepewnościami?
Milion razy słyszałam, że jestem jakaś dziwna. Jeżeli mówi to ktoś kogo mam
w nosie nie dyskutuję, przecież może wie co mówi ;)
Jeżeli to ktoś z kim lubię rozmawiać to jest to okazja do pogawędki.
A ja i tak wiem swoje, że jestem fajna. ;)
Mam w pracy znajomego - spokojny, inteligentny - ale kiedy dochodzi do
dyskusji dezawuuje rozmówcę przytykami ad personam - w stylu "ty chyba
zupełnie zgłupiałeś" czy "czego tam Ciebie uczą w tych szkołach". Mogę
założyć, że jest to forma strategii, mająca doprowadzić rozmówcę do
białej gorączki i buraczanego zachowania, albo ucieczki. Tylko co mi po
tym - niesmak pozostaje.
Pomyśl może, że taki jego urok ;) Nie musisz taki być
> > A znasz mój głos? ;.
>
> Myślisz, że chcę byś do mnie zadzwonił? ;)
Nic nie myślę, rozmawiam. :)
miło mi :)
> > Jakoś mam tak dziwnie, że jak ktoś powie "nie dzwoń
> > do mnie" to nie dzwonię. Tylko musi chcieć powiedzieć. "Chcieć" jest
> > słowem kluczowym.
>
> Czy podanie numeru tel nie jest równoważne że słowem: chcę?
Nie - może oznaczać grzeczność, formę zaufania [przecież nie rozbiorę
się przed jakąś osobą, żeby uznała, że jej ufam - inna sprawa, że
pomyśli sobie coś innego ;>] czy możliwość skorzystania z numeru
telefonu i zadzwonienia w potrzebie do jego dawcy.
Właśnie, najczęściej od tego się zaczyna. A potem mówimy: to dlaczego nie
zadzwonisz? albo trzeba było zadzwonić... i takie tam, wiesz w zależości od
sytuacji. Ja jestem niesmiala to nie dzwonie, ale jak jest okazja to wysylam
smsy
Psycholodzy przestrzegają ludzi przed projekcjami - poszedłem sobie
kiedyś do pewnej Pani psycholog i opowiadam, że zaprosiłem dziewczynę na
kawę [Kobieta Sukcesu, Atrakcyjna, Ustatkowana - nie żadne biedne,
brzydkie dziewczę, której chciałbym wyświadczyć akt miłosierdzia :)]
Projektujesz
- a
ta mi [P.Psych], że Ona dziewczyna mogła sobie pomyśleć itd. No w mordę
- oduczyłem się projektowania, myślę poprawnie, a mnie tu PP próbuje
zmusić do ponownej projekcji. :)
No, wiesz, my kobiety lubimy wymyslac
Nie chodz do pani psycholog, bo Ci w glowie namiesza
> Skoro nie mam marzeń, żyję twardo na ziemi, to ...
>
> tak się bawię?
To wiodę nudny żywot, no chyba, że jestem w stanie podgazowanym, wtedy
... całe szczęście, że żadna z osób nagabywanych nie chce do mnie
przyjeżdżać [zapodaję swój adres] i dzwonić [j.w.], tudzież umawiać się
na dalsze spotkania, bo byłbym trochę skonfundowany. ;>
hihi
kiwiko
|