Data: 2009-10-21 23:43:58
Temat: Re: Heteromatrix
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hbo4jb$ph8$11@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hbfu5f$mlp$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w >>
>>> PS. Czy kiedykolwiek postarales sie (w duchu, w myslach) pochylic
>>> nad Globem, nad czlowiekiem, zobaczyc Globa, zobaczyc czlowieka
>>> i to wszytsko co on stanowi? Bez oceniania, wyrokowania?
>>> Traktujac drugiego czlowieka powaznie... Tylko w ten sposob mozna
>>> mu pomoc, aby ujrzal sie w _Prawdzie_.
>>
>> Potraktuj go proszę teraz poważnie
>>
>>
> Wlasnie tak go traktuje. Byc moze inaczej pojmujemy
> powazne traktowanie.
>>
>>
>>- dołącz się do dyskusji- i napisz, jakie jest Twoje zdanie na ten temat.
>>Napisz szczerze, niczego nie tając ani nie owijając w bawełnę.
>>
> Pisze szczerze, niczego nie taje ani nie owijam w bawelne.
> Glob zna moje stanowisko (odmienne od jego) dot. pewnych
> kwestii i juz zdazyl mnie nie raz "(nie)odpowiednio" "zbesztac".
>>
>>
>> Jeśli jeszcze ktoś tak do niego będzie pisać- wtedy może zechce wyjść ze
>> swojego świata wewnętrznego. To nie musi być dla nikogo miłym odczuciem.
>> Nie będzie też bezpiecznym odczuciem dla niego. Jednak- będzie
>> PRWADZIWYM.
>>
> Przeciez sam napisales - najpierw musi chciec. A do tego nie mozna
> nikogo zmusic... Potrzebny jest czas. Zreszta wierze, ze wszystko na
> tym swiecie dzieje sie w najodpowiedniejszym dla nas czasie. A skoro
> cos sie _nie dzieje_, lub dzieje sie nie po naszej mysli, to oznacza, ze
> pewnikiem tak jest... najlepiej ;)
> Nie mozna, moim zdaniem, probowac uszczesliwic czy "nawrocic" kogos
> _na sile_. Nie wiemy, co jest komu przeznaczone..., a to co w naszym
> pojeciu jest 'dobre(m)', na dluzsza mete wcale 'dobre(m)' nie musi byc ;)
> Tym bardziej wiec nie mamy prawa, by decydowac o tym, co jest lub
> bedzie dobre dla drugiego czlowieka, zwlaszcza gdy ten ktos bardzo sie
> przed tym broni. Jest to natomiast znak, by pozostawic go na jakis czas
> sam na sam z myslami. Do pewnych wnioskow czlowiek musi dojsc sam
> (i z Boza pomoca ;).
>>
>>
>>Pomożecie?:-)
>>
>>
> Obserwuje Globa od dluzszego czasu - jego bunczuczne nastawienie,
> "zatwardzialosc", monotematycznosc, wulgarnosc, brak checi prowadzenia
> _dialogu_ opartego na spokojnym wysluchaniu i zatrzymaniu sie nad
> odmiennoscia pogladow rozmowcy. Przekonywanie go do czegos na sile
> nie wydaje mi sie w tej chwili najlepszym wyjsciem. Mam wrazenie, ze
> rozmowy z nim przynosza wrecz odwrotne efekty od tych, ktore
> chcialbys ujrzec. Wzmagaja w nim agresje i zle emocje. Dla mnie to
> znak, by odpuscic... Czasami im mniej slow, tym lepiej...
> Generalnie, jesli chodzi o Globa, mam nieco odmienne wyobrazenie
> o tym, jak 'pomoc', o ktorej wspominasz, powinna wygladac...
> Pozwol, ze pozostawie je dla siebie :)
Właściwie to z wszystkim, co napisałaś- zgadzam się. Jednak (przepraszam-
być może rzeczywiście bezpośrednio nie dotyczy to Ciebie) chodziło mi o to,
żeby niektórzy z tej grupy powstrzymali się od robienia sobie dobrze kosztem
np globa i żeby przestali go brać w obronę- bo jest to szkodliwe dla niego
samego: dostaje sygnał, który zupełnie mylnie interpretuje: bronią mnie-
znaczy, mam rację- więc potęguję swoje działanie bluzgając. Osoba taka tylko
buduje sobie swoje własne ego- i to wszystko.
Rzeczywiście- wszystko dzieje się wtedy, kiedy ma się dziać (na pewnym
etapie rozwoju duchowego, na którym my jesteśmy). Jednak- dając mu PRAWDZIWE
sygnały- dajemu mu szansę na wyjście "do ludzi". IMHO- ignorowanie go, o
którym piszesz- też jest takim sygnałem.
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|