Data: 2009-11-01 17:36:59
Temat: Re: Heteromatrix
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> razem. Na początku małżeństwa wiele lat żyliśmy obok siebie osobno.
Teraz piszesz o żonie, czy synu? Z kim żyłeś (jakby?) osobno?
> cóż- opisałem, jak sam zweryfikował swoje wydumane poglądy. Czy uważasz, że
> powinienem powiedzieć: "tak synu, masz rację. Pedalskie związki też są
> dobre.
Nie o to chodzi. Można po prostu uszanować to, że syn poszukuje,
zastanawia się na światem, próbuje stworzyć swój odrębny światopogląd -
i tym się zachwycić (nazywam to umownie zachwytem). A u Ciebie, cóż,
widzę coś wręcz odwrotnego, co wyraża się niestety nawet w doborze słów,
jakimi jego poglądy określasz np. wydumane (wcześniej też pisałeś o nich
pejoratywnie).
> na topie:-) ". Tylko co dalej? Miałbym go okłamywać?
Nie, nie masz okłamywać. Możesz powiedzieć, jakie jest Twoje zdanie na
jakiś temat, ale bez obrażania jego zdania. Zastanowić się przez chwilę
i choć spróbować zrozumieć, skąd u niego taki a nie inny pogląd. Dać mu
szansę na samodzielne znalezienie tego, co nazywasz dobrem i złem.
Wierzyć, że Twój syn ma moc, by samodzielnie to odkryć.
Ewa
|