Data: 2009-11-01 22:35:58
Temat: Re: Heteromatrix
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Sat, 31 Oct 2009 22:46:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sat, 31 Oct 2009 00:20:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Sprawa intymna, o której się mówi w większym gronie, przestaje być sprawą
>>>>> intymną.
>>>> W rozmowie z Fragile chodzi o to samo. Niczym się od niej nie różnię.
>>> Przychodzimy tutaj dobrowolnie, wszyscy tu jesteśmy dorośli. Więc jeśli
>>> ktoś tu płacze, że mu dotykają spraw, o których sam wspomina, jest to,
>>> delikatne mówiąc, śmieszne.
>> Nie każdy otrzymuje deklarację, że jakiś niedowiarek pojedzie do
>> szpitala i sprawdzi, co u niego.
>
> Ostatnio kursuję miedzy szpitalami w Bytomiu i Warszawie... Odiwedzam
> ciezko chorych bliskich i dalszych. Coś w tym złego?
Nic. To cenne, że ktoś się chorymi członkami rodziny interesuje, a nie
kontroluje czy aby informacja o raku jest jakąś blagą na potrzeby
publiczności.
> Naoglądałaś się kryminałów, gdzie złoczyńca cichcem się wkrada, podchodzi
> do łożka chorego i dusi go lub wstrzykuje truciznę :->
Naczytałam się Usenetu. Wystarczy.
>>> Podobnie śmieszy mnie narzekanie aktora (czy innej osoby dobrowolnie
>>> publicznej), że ludzie komentują ich życie osobiste i intymne, zajmują się
>>> nim, w sposób sobie właściwy.
>> Głupi przykład.
>
> Nie. To przykład sygnałów zwrotnych w odpowiedzi na ujawnianie informacji o
> sobie. Niektórzy są tak naiwni, że chcą TYLKO ujawniać, a potem mają
> pretensje, że informacja zwrotna od odbiorcy nie jest taka, jakiej by
> najchętniej oczekiwali...
Osobom publicznym się płaci za sprzedawanie intymności. Żadne z tych
pożal się Boże celebrytów za darmo się nie zwierza.
--
Paulinka
|