Data: 2012-04-19 12:15:17
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jmotda$51g$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik
>
>>>>>> Ograniczać dzietność może również celibat zamiast homo
>>>>> Buahaha.
>>>>
>>>>Co w tym śmiesznego?
>>> Istnienie dzieci jednych i drugich?
>>
>>Bo to może jak z elektronami i dziurami. Brak dziecka to też jakaś forma
>>życia.
>>
> W genetyce to bardziej złożone, kliniczny brak własnego dziecka nie
> istnieje. Zawsze prawie połowa genów jest w dzieciach rodzeństwa, 1/4 w
> dzieciach kuzynowstwa etc. No i nie mając własnych kosztów rodzicielskich
> możesz współuczestniczyć w kosztach "dzietności" spowinowaconych. Więc
> nawet bezdzietny jesteś przydatny w "wzbogacaniu puli genowej". Oby
> wsparcie nie ograniczało się tylko do modlitwy ;) Tak że co jest dziurą a
> co nie to trudno wbrew opinii niektórych orzec.
Ciekawe czy dało by się obronić tezę, że przy doborze partnera, który
posiada dziecko z poprzedniego związku, kierujemy się dopasowaniem
genetycznym do tego dziecka :)
Dębska
|