Data: 2005-02-14 13:28:01
Temat: Re: I co ja mam o tym myśleć?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cuq5vd$r98$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mam wrażenie, że zgubiłeś własny tok myślenia, od którego wszystko się
> zaczęło, więc przypomnę:
Nie tyle zgubiłem tok myślenia, co wybiegłem nieco w "przyszłość". Ale już
wracam.
> - sprzeczności pomiędzy faktem, że dla mózgu już się coś stało/dzieje, a
> dla świadomości "coś się stanie";
i
> > Z punktu widzenia ludzkiego mózgu już się stało --> muzyka wywołała
> > efekt, a wyskoczenie kota z szafy ten efekt tylko "podbiło".
Jesli dobrze rozumiem - to sugerujesz coś takiego:
W nieświadomości "stało się", a świadomośc odczuwając wygenerowane w
nieświadomości emocje może sobie interpretować "być może coś się stanie" z
takim czy innym prawdopodobieństwem ?
Nestępne pytanie jest przy założeniu, że dobrze zrozumiałem poetę tym razem.
Skoro muzyka sama w sobie wygenerowała powyższy stan, a nieszczęsny kot
jedynie go podbił, to wyjaśnij mi jak to się dzieje, że słuchając tej samej
muzyki np. w samochodzie, stan ten się nie wygeneruje ? Chyba że twierdzisz,
że się wygeneruje.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|