Data: 2006-03-10 15:40:47
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
Od: "Iwona_s" <i...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "notujaca" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
>> W _knajpce_?
>
> czy może chodziło Ci o to, że zdrobniłam? Cholera trzeba uważać na
> klawiaturę :-)
Daj spokoj ;) Przeciez jakby to brzmialo, gdybys napisala w "knajpie". Mnie
osobiscie kojarzyloby sie z lumpami (bez obrazy) nad kuflem piwa czy setki
spedzajacymi tam wieksza czesc swego marnego zycia ;( A nie sadze, zebys o
takim wlasnie "lokalu" pisala. Knajpka jest milszym okresleniem dla uszu i
jak sadze dla oczu i podniebienia przebywajacych tamze konsumentow.
Notabene czytam te dyskusje na temat nad/uzywania zdrobnien wyrazow i oczom
nie wierze. Nie mozna przeciez nie uzywac zdrobnien w ogole. Nie
generalizujmy.
Nie mam tu na mysli zdrobnien dzieciecych, bo za tymi nie przepadam/nie
uzywam, ale mysle o zdrowym, naturalnym zdrabnianiu wyrazow. Nie powiem
przeciez: ide do kioseczku, tylko do kiosku, czy ide do kinusia, tylko do
kina. Ale: blaszka, pysznosci, cebulka, karczek/karkowka, itp. nie sa wg
mnie typowymi dzieciecymi zdrobnieniami i nie mam nic przeciwko. Gdyby bylo:
blaszunia/blaszuchna, pyszniunie, cebuleczka, karczuniek, to bym sie chyba
na miejscu zagotowala ;)
--
Pozdrawiam
Iwona
// Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego - w bledzie trwac / /
Cyceron
|