Data: 2015-11-08 05:07:47
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n1lmm8$foo$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-11-07 o 11:42, Pszemol pisze:
>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>> news:563da4a5$0$687$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia 2015-11-07 00:31, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>>>>>> Napisałeś: "Kłopot w tym, że jesteś jedyną osobą która znam,
>>>>>> twierdzącą, że religia zostawia blizny na umyśle" co pozwoliłem
>>>>>> sobie zinterpretować i uogólnić na krytykę wpływu religii
>>>>>> na wychowanie dzieci, bo o tym tu mówimy, a nie omawiamy
>>>>>> działania kremu na blizny, więc nie chodziło konkretnie o blizny.
>>>>>> No chyba że się mylę, i swoim rozumkiem zablokowałeś się
>>>>>> na figurze retorycznej "blizny" i w tych koleinach dalej siedzisz?
>>>>>
>>>>> Blizna = trauma.
>>>>> Nie każdy wychowany w religijnej rodzinie ma traumę.
>>>>
>>>> W dosłownym znaczeniu blizna jest pozostałością urazu (traumy).
>>>> Ja miałem na myśli raczej permanentny odcisk, skazę, niech
>>>> będzie nawet tatuaż jaki religijne wychowanie odciska na młodym
>>>> człowieku. Objawia się to różnorako i inaczej u każdego :-)
>>>> U jednych efekty są gorsze niż u innych.
>>>
>>> Trauma jest zawsze permanentna.
>>
>> E... tu się zdecydowanie NIE zgadzam. Wiele urazów goi się, i to bez
>> blizny.
>
> Zaraz zaraz, myślałam, że mówimy tu o traumie w znaczeniu psychologicznym.
> Bo inaczej to wiesz, dość to niejednoznaczne, Ty sobie możesz uznać za
> traumę cokolwiek Ci tu przypasuje, każdy odmienny od Twojego pogląd.
> Choćby to, że nie uważam prostytucji za zawód jak każdy inny, wrzucasz do
> worka z traumami religijnymi.
Do worka z pozostałościami po religijnym indoktrynowaniu za młodu
że seks bez ślubu/miłości jest be, że jest zwierzęcy i wstydu godny :-)
|