Data: 2015-11-08 08:51:12
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1mhrv$4tb$...@d...me...
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563e2c4e$0$686$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n1l50r$aqc$...@d...me...
>
>>>> Dawkins wyraźnie mówi o aborcji rozszerzonej do jednego roku po
>>>> urodzeniu. "abortion up until the baby was one year old"
>
>>>Zorłóż sobie zdanie:
>
>> rzeco?
>Rozbierz zdanie.
Aaaa
>Poszukaj podmiotu, orzeczenia, itp...
>Innymi słowy: zrozum co napisano, nie zgaduj zlepiając słowa na pałę.
Pohuj? Dawaj TŁUMACZENIE i od razu będzie jasne jak, że manipulujesz.
>>"suppose you take the argument in favour of
>>abortion up until the baby was one year old"
>>i zastanów się co jest podmiotem w tym zdaniu.
>>Argument czy abortion? No? No? A widzisz...
>
> Ale po co te cyrki?
> Dajże swoją wersję tłumaczeni i będzie wszystko będzie jasne.
Podałem wczoraj, news:n1j6lm$h82$1@dont-email.me
Gdzie w poniższym jest PRZETŁUMACZONE przetłumaczone zdanie:
"suppose you take the argument in favour of abortion up until the baby was
one year old"
Ja widzę tylko nieudolną próbę manipulacji INTERPRETACJĄ, tu nie ma
tłumaczenia wskazanego zdania
<cytat>
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563cc52c$0$654$65785112@news.neostrada.pl...
> Pszemololo, mój ty kłamczuszku, ta zabawa słowna to twojego
> guru dzieło, wilka w owczej skórze - Ryśka Dawkinsa:
>
> Another example might be suppose you take the argument in favour of
> abortion up until the baby was one year old, if a baby was one year old
> and turned out to have some horrible incurable disease that meant it was
> going to die in agony in later life, what about infanticide? Strictly
> morally I can see no objection to that at all, I would be in favour of
> infanticide but I think i would worry about/I think I would wish at least
> to give consideration to the person who says 'where does it end?' "
>
> Kim trzeba być by uważać to coś za moralnego przywódcę?
A kto go uznaje za przywódcę? Zwłaszcza moralnego?
> Trzeba samemu nie mieć za grosz humanizmu w sobie,
> tylko tyle i aż tyle - ewentualnie można też być imbecylem.
Nie zrozumiałeś Dawkinsa... Pomogę Ci:
- nie nazywa on zabicia jednorocznego dziecka aborcją, on tam mówi
o tym aby przyjąć argumenty popierające aborcje i zastosować je do
rocznego dziecka.
- nie chodzi o jakąś niewykrytą jeszcze chorobę która miałaby się
ujawnić po 50 latach, bo Dawkins użył wyrażenia "turned out to have"
czyli już teraz, w wieku 1 roku okazało się że dziecko jest nieuleczalnie
chore i czekają go w przyszłości cierpienia i agonia.
- wyraźnie używa określenia "strictly morally I can see no objections",
co trzeba odróżnić od ogólnego wyrażenia "I can see no objections".
Mam nadzieję że dostrzegasz tą subtelną różnicę?
- jednocześnie przestrzega i zaleca ostrożność w wysłuchaniu opinii
osób będących przeciwne.
Jako filozof, Dawkins przytacza abstrakcyjną historyjkę służącą
za ilustrację problemu wyłacznie poddanego ocenie moralnej.
Nikt nie próbował nawet analizować licznych innych aspektów
tej sprawy, takich jak właśnie problemów natury etycznej czy
też urazu emocjonalnego którego z pewnością doznaliby zdrowi,
niepsychopatyczni rodzice którzy zapewne zdążyli już dawno
pokochać to dziecko i przywiązać się do niego emocjonalnie.
Nie mówiąc już o kwestiach czysto praktycznych, kto/kiedy/
w jakich okolicznościach miałby podejmować decyzje co jest
a co jeszcze nie jest wystarczająco bolesną chorobą która
uzasadniałaby mniejsze zło w postaci eutanazji kogoś, kto
sam o sobie stanowić nie może.
> Lepiej zamilcz i nie odpowiadaj pszemololo, bo są i o wiele gorsze cytaty.
Dawaj, pobawimy się razem :-) Gorąco zachęcam.
W końcu jest to wspaniałe forum do tego typu dyskusji...
</cytat>
|