Data: 2015-11-08 21:05:01
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-08 o 12:03, Pszemol pisze:
> Problem mam z takimi mapami taki, że na dane o chorobie,
> tu depresji, nałożona jest zwykle również korekcja wykrywalności.
> Depresja to jest chyba konflikt miedzy tym co oczekujesz od życia
> a tym co w tym swoim życiu doświadczasz - jak masz małe wymagania
> to cieszą Cię małe rzeczy i jesteś szczęśliwy nie mając w życiu wiele :-)
> Nie wiemy jak się jedna ma do drugiego i kto wie ilu katolików,
> nauczonych od małego że są pyłem marnym, i że nagród i radości
> za życia nie powinni szukać w ogóle wie że coś z nimi jest nie tak
> jak należy i czy szukają pomocy i dają się wykryć do zrobienia mapy :-)
Nie wiem, to Ty prosiłeś o statystyki. Lepszych nie znalazłam. Jak Ci
zależy, to szukaj innych.
> Przykre... znów mam problem - aby postawić tezę że "Francja
> jest najbardziej laicka a ma dużo depresji => ateizm również
> do depresji prowadzi jak religie" nie wystarczy liczba depresji
> w świeckim kraju - wtedy zakładasz równomierny rozkład
> choroby między religiantów i ateistów, a o rozkładzie nie wiemy.
> Nawet w bardzo świeckiej Francji jest dużo więcej niż jeden
> milion wyznawców religii, więc w bardzo wyjątkowym, szczególnym
> (i pewnie nieprawdopodobnym) przypadku :-) wszyscy oni, ci
> z depresją, mogli by być wiernymi :-)))) Oczywiście nie wiemy tego.
Sam chyba się śmiejesz z tego, co tu napisałeś. Moim zdaniem o wiele
lepiej założyć, że depresja rozkłada się mniej więcej proporcjonalnie do
liczebności w obu grupach.
>>> Ja się cieszę bardziej :-P A gratulować chyba nie ma czego?
>>> To tak jak z okazywaniem szacunku dla preferencji/wyborów :-)
>>
>> Jak to? Gratulacje Cię dotykają? To przepraszam. ;-P
>
> Nie, nie dotykają wcale, zwłaszcza gdy zrobię coś, czym
> na gratulację zasłużę :-) W tym wypadku nie ma chyba
> czego gratulować, a może nie do końca je zrozumiałem.
Założyłam, że jeżeli coś jest warte pochwalenia się, to tym samym warte
jest gratulacji. Może się pomyliłam.
Ewa
|