Data: 2015-11-09 12:13:40
Temat: Re: I po raz trzeci
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-07 o 11:31, Pszemol pisze:
> Ale tutaj poruszyłaś ciekawy problem - bo jeśli religia miałaby
> zapobiegać depresji lub z niej ludzi wyprowadzać to ciekawym
> problemem byłoby zastanowienie się czy takie placebo jest
> zdrowe dla człowieka i czy takie wyjście z depresji nie jest
> przypadkiem tylko iluzją...
/I jeszcze tu, bo wcześniej zapomniałam się odnieść/
Poczucie szczęścia to w ogóle jest taka "iluzja". Jeden ma wszystko (w
rozumieniu milionów ludzi - talent, pieniądze, urodę, miłość ludzi), a
odbiera sobie życie, inny nie ma nic, a jest szczęśliwy. Jeden zarabia
2000zł i cieszy się, że mu dobrze płacą, drugi po takie pieniądze nawet
by się nie chciał schylić a wciąż biadoli, że mu mało. Może widziałeś
niepełnosprawne lub bardzo chore dzieci, jak się uśmiechają i cieszą
każdym dniem, podczas gdy zdrowe potrafią wciąż marudzić i trudno je
czymkolwiek ucieszyć.
Nikomu nie wytłumaczysz, że powinien być szczęśliwy, bo poczucie
szczęścia nie jest obiektywne, wynika właśnie z tej "iluzji", jaką
tworzymy na swój własny i świata temat. I cokolwiek taką iluzję daje,
jest cenne.
Ewa
|