Data: 2002-12-26 15:59:30
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Daga"
> I myślisz, że jeśli mój facet nie wyjedzie z przyjaciółką w góry,
> to mnie nie zdradzi? Jeśli chce to zrobić, to zrobi to i bez
> wyjazdu,
A kto ci powiedzial, ze c h c e? Ja przeciez nie o takich sytuacjach
mowie. Mowie o sytuacjach, gdzie moze dojsc do intymnosci, a kilkudniowy
pobyt we dwojke na dzialce z pewnoscia do takich nalezy.
Ja,szczerze powiedziawszy, nie umialabym sobie wyobrazic wypoczynku bez mego
najdrozszego - do kitu z takim relaksem, jesli on nie moze go dzielic! Kiedy
wyjezdzalam gdzies sama, bylam chora juz nastepnego dnia i dreczylam
towarzystwo gadaniem o nim, czego nie moglam przemoc. Los spowodowal, ze
musielismy byc osobno przez cale trzy miesiace - chyba nic mi sie gorszego
w zyciu nie przydarzylo!
No, ale to, oczywiscie, moj (nasz) osobniczy przypadek, nie kazdy m u s i
t a k m i e c. Chodzi o to, ze jesli seksualna wiernosc jest wazna w
zwiazku, to nie stwarza sie okazji, w ktorych m o z e dojsc do jej
zlamania. A kilka dni razem z dala od ludzkiej wrzawy, zapewne jakies
winko - to recepta na klopoty. Nie? Czy musi sie cos stac? Och, nie! Ale
sytuacja jest nader "staniotworcza", nie trzeba byc fizykiem jadrowym aby
sie tego domyslec:)
Poza tym, wystarczy, ze sytuacja jest niemila dla stalego partnera,
zasadniczo juz tutaj powinien byc koniec dywagacji.
Kaska
|