Data: 2010-05-08 09:54:43
Temat: Re: Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> medea pisze:
>> Piotr pisze:
>>
>>> No nie, ale teraz sprząta swoje mieszkanie i to takie
>>> jakie sama chciała mieć. Posadzki, armatura itp.
>>> wszystko takie i o takich wymaganiach konserwacji jakie sama chciała.
>>
>> A, rozumiem, wtedy sprzątanie tak nie męczy i jest żtp. z górnej
>> półki. No i na marne nie idzie wykształcenie.
>
> PS nie wiem czy tutaj dobrze się zrozumieliśmy.
> Oczywiście sam też sprzątam mieszkanie i swojej partnerce
> w tym względzie żadnej łachy nie robię, choć zwykle woli ona
> abym w sobotę wybył gdzieś (np. do firmy) do południa,
> żeby sama mogła sprzątnąć porządnie.
> Do mojego sprzątania ma zawsze jakieś uwagi,
> choć jest ono naprawdę rzetelne, ale po prostu taka już
> jej właściwość.
> Tak czy inaczej, plan porządków i podział ról ustalamy zawsze wspólnie,
> z tą różnicą, że ja nie pierdzielę potem tutaj jak jakiś ciepły idiota,
> że już tak uwielbiam odkurzać i sprzątać,
> że nie ma już nic przyjemniejszego
> i aż moja tż się dziwi i mówi mi, że poszedłbym lepiej
> z kolegami na piwo i pozwolił jej posprzątać, bo to ona przecież jest
> kobietą.
> Łapiesz teraz te delikatne niuanse? ;-)
> Piotrek
PS2 i jeszcze chyba nigdy nie zdarzyło się, żebym swojej
partnerce (obecnej) nie podziękował za porządek czy obiad.
I to bynajmniej nie zwykłym 'dziękuję' na odczep,
ale staram się, aby była doceniana.
Tak samo jeszcze chyba nigdy nie trzeba było u nas mówić
nikomu, że trzeba coś sprzątnąć.
Nawet na samym początku, jak zostawiałem jej klucze od
mieszkania na stole gdy wychodziłem po ciuchu do pracy,
to bez względu jak byliśmy pijani, a potem skacowani,
to po powrocie zawsze zastałem łóżko pościelone i idealny porządek.
I bynajmniej wśród dziewczyn nie było to powszechne zjawisko.
Piotrek
|