Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Insulina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Insulina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-12 04:47:22

Temat: Insulina
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Mam nietypową prośbę. Mój dziadek strasznie choruje - nawet nie potrafię
wymienić jego przypadłości. Wczoraj wrócił ze szpitala. Nie jest w stanie
zapamiętać tego co się do niego mówi. Ma cukrzycę jednak zawsze dostawał
jedynie jakieś leki. Teraz mama zobaczyła, że na recepcie ma wypisaną
insulinę i igły. Dodatkowo w jego torbie znalazła takie urządzenie do
podawania odpowiednich dawek. Nigdy w życiu nie widziałyśmy nawet w jaki
sposób robione są zastrzyki insulinowe. Wiem jedynie, że nie jest to
wielka filozofia - ale jeśli nie posiada się żadnej wiedzy teoretycznej a
tym bardziej praktycznej...
Dziwi mnie zachowanie lekarzy. Moja mama w szpitalu była każdego dnia.
Siedziała tam wiele godzin i często rozmawiała z lekarzami i innymi
osobami tam pracującymi. Nikt jej nie uprzedził o insulinie. Nikt nie
powiedział ani słowa.
Mam prośbę - cz ktoś mógłby mi opisać w skrócie jak działa to coś
wydzielające odpowiednią ilość; gdzie można robić te zastrzyki; co to jest
cukier zwierzęcy (w zaleceniach napisano, że ma zakaz spożywania takiego -
czy laktoza także się tu zalicza?); no i wcześniejsze tabletki na
cukrzycę... ale o to będzie się pewnie musiała zapytać lekarza zajmującego
się dziadkiem - nie wiadomo które ze starych lekarstw mają być aktualnie
podawane, a które nie :/
Z góry dziękują za wszystkie odpowiedzi.

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-12 04:57:15

Temat: Re: Insulina
Od: "Greg" <g...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj,

udaj się z dziadkiem do lekarza rodzinnego,
on wszystko Ci wyjaśni.
Te urządzenie do dawkowania insulin to takzwany "Pen",
trochę dziwne że lekarze przerzucili dziadka spowrotem na igły ...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-12 05:34:35

Temat: Re: Insulina
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 12-07-2006 o 06:57:15 Greg <g...@t...pl> napisał:

> Witaj,
>
> udaj si? z dziadkiem do lekarza rodzinnego,
> on wszystko Ci wyja?ni.
> Te urz?dzenie do dawkowania insulin to takzwany "Pen",
> troch? dziwne ?e lekarze przerzucili dziadka spowrotem na ig?y ...
>
>

Nigdy wcześniej nie miał igieł więc nie jest to powrót a początek. Z
dziadkiem się nigdzie nie pójdzie bo waży duuużo a nawet samodzielnie nie
siada - to właśnie podstawowy problem :/

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-12 13:14:37

Temat: Re: Insulina
Od: "Paweł W." <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przede wszystkim to zadzwońcie do lekarza prowadzącego (do szpitala na
oddział), bo nie poinstruował was, jak opiekować się chorym. Niech zrobi
to przez telefon.
Po drugie jest taka funkcja jak pielęgniarka, można zamówić na pierwsze
dni podawania insuliny, żeby nauczyła was jak to się robi.

Monika napisał(a):
> Wiem
> jedynie, że nie jest to wielka filozofia - ale jeśli nie posiada się
> żadnej wiedzy teoretycznej a tym bardziej praktycznej...
Nie jest to filozofia - zastrzyk robi się w tk.tłuszczową. Bierzesz
między kciuk i pozostałe palce dłoni duży fałd skóry robiąc "górkę" i
wstrzykujesz dawkę insuliny. Ponieważ, jak piszesz, dziadek jest bardzo
gruby, to bezpośrednio w brzuch, albo udo. Pamiętaj, żeby nie robić cały
czas w to samo miejsce. Insulina wpływa na tk. tłuszczową w miejscu
podania powodując z czasem uszkodzenie tej tkanki w miejscu podania.
Problemem największym będzie dla was przygotowanie właściwej dawki i
kontrola glikemii. Tego musi was nauczyć pielęgniarka lub lekarz przy
chorym.
> Dziwi mnie zachowanie lekarzy. Moja mama w szpitalu była każdego dnia.
> Siedziała tam wiele godzin i często rozmawiała z lekarzami i innymi
> osobami tam pracującymi. Nikt jej nie uprzedził o insulinie. Nikt nie
> powiedział ani słowa.
Bo dla lekarzy na codzień mających do czynienia z przewlekle chorymi
zapominają, że jakaś terapia może być pacjentom/opiekunom nieznana i
trzeba poinstruować.
> co to
> jest cukier zwierzęcy (w zaleceniach napisano, że ma zakaz spożywania
> takiego - czy laktoza także się tu zalicza?);
Chyba chodzi o cukry proste. Może to jakaś pomyłka?
> nie wiadomo które ze starych lekarstw mają
> być aktualnie podawane, a które nie :/
Te na końcu karty wypisowej ze szpitala. I mają być podawane wg. zaleceń
jak w tej karcie. Żadnych innych.
> Z góry dziękują za wszystkie odpowiedzi.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem.
>
> --Pozdrawiam
Także pozdrawiam.
> - Monika


--
SCIO ME NIHIL SCIRE

pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-12 14:05:38

Temat: Re: Insulina
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 12-07-2006 o 15:14:37 Paweł W. <a...@s...pl> napisał:


> Po drugie jest taka funkcja jak pielęgniarka, można zamówić na pierwsze
> dni podawania insuliny, żeby nauczyła was jak to się robi.

Pielęgniarka środowiskowa nie zgodziła się na odwiedzanie nas, gdyż mamy
psa w mieszkaniu (owczarek) i nie obchodzi jej fakt, że pies będzie miał
nakładany kaganiec a nawet nie chciała słuchać o tym, że jest możliwość
wyprowadzania psa podczas jej obecności.

> Bo dla lekarzy na codzień mających do czynienia z przewlekle chorymi
> zapominają, że jakaś terapia może być pacjentom/opiekunom nieznana i
> trzeba poinstruować.

Czasem wydaje mi się, że spisali go już poprostu na straty. Jest problem
gdy6 wzywamy karetkę, czasem czekamy na nią godzinę... Dziadek choruje na
cukrzycę, białaczkę starczą, zespół mielodysplastyczny, niedokrwistość i
małopłytkowość wtórna i jakieś przebyte zawały. Ja nie za bardzo orientuję
się na ile to wszystko jest poważne, jednak widzę po dziadku i jego
ogólnym stanie, że chyba nie jest dobrze...

> Chyba chodzi o cukry proste. Może to jakaś pomyłka?

Nie. Wyraźnie napisano o cukrach prostych i zwierzęcych... Ale w szpitalu
dieta nie bardzo eliminowała takowe.

> Mam nadzieję, że trochę pomogłem.

Nawet bardzo - dziękuję


--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-12 14:41:40

Temat: Re: Insulina
Od: "Paweł W." <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Monika napisał(a):
> Dnia 12-07-2006 o 15:14:37 Paweł W. <a...@s...pl> napisał:
>
>
>> Po drugie jest taka funkcja jak pielęgniarka, można zamówić na
>> pierwsze dni podawania insuliny, żeby nauczyła was jak to się robi.
>
> Pielęgniarka środowiskowa nie zgodziła się na odwiedzanie nas, gdyż mamy
> psa w mieszkaniu (owczarek) i nie obchodzi jej fakt, że pies będzie miał
> nakładany kaganiec a nawet nie chciała słuchać o tym, że jest możliwość
> wyprowadzania psa podczas jej obecności.
Imię, Nazwisko, opisać sytuację i ze skargą do zwierzchnika. sytuacja w
służbie zdrowia, szczególnie pielęgniarek jest tak marna, że pewnie
liczy na parę groszy robiąc tak absurdalne wymówki. Sposób postępowania
w tej sytuacji zostawiam Tobie.
>
>> Bo dla lekarzy na codzień mających do czynienia z przewlekle chorymi
>> zapominają, że jakaś terapia może być pacjentom/opiekunom nieznana i
>> trzeba poinstruować.
>
> Czasem wydaje mi się, że spisali go już poprostu na straty.
Twój dziadek już niestety jest spisany na straty, jeśli masz na myśli
wyleczenie go z jego dolegliwości. Nie zwalnia to jednak lekarzy z
opieki pacjenta opieką paliatywną, która w Polsce dopiero raczkuje. Nie
liczy się sama długość życia. Komfort też, nawet bardziej. Poza tym weź
uwagę, że w sytuacji twojego dziadka nie kwalifikuje się on do podjęcia
czynności reanimacyjnych. Wypadło mi teraz odpowiednie określenie z
głowy, ale brzmiało to coś jak uporczywa terapia, czy jakoś tak.
>
>> Chyba chodzi o cukry proste. Może to jakaś pomyłka?
>
> Nie. Wyraźnie napisano o cukrach prostych i zwierzęcych... Ale w
> szpitalu dieta nie bardzo eliminowała takowe.
Twojemu dziadkowi to najbardziej przydało by się odchudzenie. Mimo
wieku. Odciążyło by to serce. Chociaż nie wiem, czy jest powód go
zadręczać głodówką. Lepiej postarać się, aby ostatnie miesiące/lata miał
przyjemne.
>
>> Mam nadzieję, że trochę pomogłem.
>
> Nawet bardzo - dziękuję
>
Cieszę się.
>
> --Pozdrawiam
> - Monika
Pozdrawiam.

--
SCIO ME NIHIL SCIRE

pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-12 15:13:37

Temat: Re: Insulina
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Monika napisał(a):

> Pielęgniarka środowiskowa nie zgodziła się na odwiedzanie nas, gdyż mamy
> psa w mieszkaniu (owczarek) i nie obchodzi jej fakt, że pies będzie miał
> nakładany kaganiec a nawet nie chciała słuchać o tym, że jest możliwość
> wyprowadzania psa podczas jej obecności.

To ta pielęgniarka powinna wylecieć na zbity pysk z pracy.
Na jej miejsce mogą przyjąć dobrą pielęgniarkę.


--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-12 16:01:55

Temat: Re: Insulina
Od: monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaja napisał(a):
> Monika napisał(a):
>
>> Pielęgniarka środowiskowa nie zgodziła się na odwiedzanie nas, gdyż
>> mamy psa w mieszkaniu (owczarek) i nie obchodzi jej fakt, że pies
>> będzie miał nakładany kaganiec a nawet nie chciała słuchać o tym, że
>> jest możliwość wyprowadzania psa podczas jej obecności.
>
> To ta pielęgniarka powinna wylecieć na zbity pysk z pracy.
> Na jej miejsce mogą przyjąć dobrą pielęgniarkę.
>
>

W szpitalu powiedziano nam, że pielęgniarka ma prawo odmówić a ze
względu na brak czasu i sił nikt nie dochodził swoich praw.Poza tym
nawet pielęgniarka przychodząca na 4h dziennie nie byłaby bardzo pomocna
bo jeszcze zostaje 20 godzin z doby, a człowiek unieruchomiony przez
chorobę potrafi być złośliwy i naprawdę uciążliwy...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-12 16:30:03

Temat: Re: Insulina
Od: "ewunia" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł W." <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:e931rk$r7v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Monika napisał(a):
> > Dnia 12-07-2006 o 15:14:37 Paweł W. <a...@s...pl> napisał:
> >
> >
> >> Po drugie jest taka funkcja jak pielęgniarka, można zamówić na
> >> pierwsze dni podawania insuliny, żeby nauczyła was jak to się robi.
> >
> > Pielęgniarka środowiskowa nie zgodziła się na odwiedzanie nas, gdyż mamy
> > psa w mieszkaniu (owczarek) i nie obchodzi jej fakt, że pies będzie miał
> > nakładany kaganiec a nawet nie chciała słuchać o tym, że jest możliwość
> > wyprowadzania psa podczas jej obecności.
> Imię, Nazwisko, opisać sytuację i ze skargą do zwierzchnika. sytuacja w
> służbie zdrowia, szczególnie pielęgniarek jest tak marna, że pewnie
> liczy na parę groszy robiąc tak absurdalne wymówki. Sposób postępowania
> w tej sytuacji zostawiam Tobie.
> >
> >> Bo dla lekarzy na codzień mających do czynienia z przewlekle chorymi
> >> zapominają, że jakaś terapia może być pacjentom/opiekunom nieznana i
> >> trzeba poinstruować.
> >
> > Czasem wydaje mi się, że spisali go już poprostu na straty.
> Twój dziadek już niestety jest spisany na straty, jeśli masz na myśli
> wyleczenie go z jego dolegliwości. Nie zwalnia to jednak lekarzy z
> opieki pacjenta opieką paliatywną, która w Polsce dopiero raczkuje. Nie
> liczy się sama długość życia. Komfort też, nawet bardziej. Poza tym weź
> uwagę, że w sytuacji twojego dziadka nie kwalifikuje się on do podjęcia
> czynności reanimacyjnych. Wypadło mi teraz odpowiednie określenie z
> głowy, ale brzmiało to coś jak uporczywa terapia, czy jakoś tak.
> >
> >> Chyba chodzi o cukry proste. Może to jakaś pomyłka?
> >
> > Nie. Wyraźnie napisano o cukrach prostych i zwierzęcych... Ale w
> > szpitalu dieta nie bardzo eliminowała takowe.
> Twojemu dziadkowi to najbardziej przydało by się odchudzenie. Mimo
> wieku. Odciążyło by to serce. Chociaż nie wiem, czy jest powód go
> zadręczać głodówką. Lepiej postarać się, aby ostatnie miesiące/lata miał
> przyjemne.
> >
> >> Mam nadzieję, że trochę pomogłem.
> >
> > Nawet bardzo - dziękuję
> >
> Cieszę się.
> >
> > --Pozdrawiam
> > - Monika
> Pozdrawiam.
>

te zwierzęce, to nie cukry, ale tłuszcze zwierzęce np. smalec, słonina,
masło i znajdujące się w sposób widoczny w mięsie oraz w podrobach i w
wyrobach garmażeryjnych. -tego Dziadek powinien unikać.
ewunia
www.grabieniec.pl

> --
> SCIO ME NIHIL SCIRE
>
> pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-12 19:02:34

Temat: Re: Insulina
Od: "Paweł W." <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

monika napisał(a):

> W szpitalu powiedziano nam, że pielęgniarka ma prawo odmówić a ze
Prawo ma. Ale nie może od tak sobie odmówić, bo jej się nie chce ( a tak
brzmi jej tłumaczenie)

--
SCIO ME NIHIL SCIRE

pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy można stosować Eloquine 250 jako zamiennik lariamu?
Problem urologiczny?
realizacja recepty w niemieckiej aptece
Escherichia coli
wymagania unijne gabinetow lekarskich

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »