Data: 2008-12-15 11:07:43
Temat: Re: Inwestycja w dom czy w mieszkanie?
Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 13 Dec 2008 19:06:30 +0100, Piotrek napisał(a):
> 6 km rowerem to calkiem spoko, ale sam piszesz ze do miesciny, a mnie chodzi
> o miasto:)
Miasto 18 tysięcy ludzi - niewiele, ale właściwie wszystko jest. A jak
mało, to w odległości 30 km mam dwa większe :).
> rano przed wyjsciem do pracy :)
> cudownie......
Jakoś tak się złożyło, że przez sześć lat ani razu nie musiałem odśnieżać
rano - samochód jakoś wyjechał. Natomiast spore kłopoty miałem wówczas z
zaparkowaniem w nieodśnieżonym mieście...
> a jak sypnie snieg w momencie kiedy jestes w pracy to SM tego nie
> wytlumaczysz.
W mieście. Ale jest na to sposób - są ludzie, którzy za 50 zł chętnie
zimowym świtem odśnieżą ci przed domem i posypią piaskiem. Ile razy trzeba
to zrobić? Pięć? Sześć na sezon? No problemo.
> tez mam prace wybitnie siedzaca i czasami lubilem cos przy domu zrobic, ale
> nie zawsze mialem na to czas/ochote.
Ja zostawiam to na moment, kiedy jest czas, ochota i pogoda.
> najczesciej takie zdanie maja ci co im za przeproszeniem dupa przyrosla do
> fotela od samochodu :)
Owszem, bo już się w życiu najeździłem komunikacją miejską i pozamiejską i
doceniam zalety samochodu :)
> paradoksalnie korki w miescie spowodowaly ze sie przerzucilem na komunikacje
> miejska jesli musze pokonywac trase praca<>dom :)
Oczywiście, ale ja unikam korków, bo unikam wielkich miast :)
> jedna ??
> ja mam kilkaset knajp czy restauracji w miescie, do centrum mam moze 7-8 km.
I bywasz w kilkuset? Rozumiem, masz wybór. Ale ja wolę juchnię domową -
także sam sobie coś upichcić, zaś wizyty w knajpach zostawiam sobie na te
dni, kiedy wybieram się w interesach lub na zakupy do Łodzi czy Wwy. A i
tak zwykle odwiedzam jeden z kilku ulubionych lokali, np. Piccola Italia w
stolycy.
> mam samochod i komunikacje miejka, ty masz tylko samochod ?
> kto ma gorzej ?
No wiesz, ja samochód traktuję jako dobrodziejstwo, a nie przeszkodę
życiową.
> jakos nie lubie prowadzic po alkoholu, juz nie mowie o wyjsciu do knajpy :D
Są jeszcze taksówki
Możemy tak sobie opowiaqdać bez końca - najważniejsze jest to, że każdy z
nas jest zadowolony ze swego :)
T.
|