Agusia (Lublin) wrote:

>
> A jak dlugo piec i w jakiej temperaturze? I moze w jak duzej tortownicy?
Nie robie tortów, bo mi nigdy nie wychodzily, to moze jak zapytam o
szczególy
techniczne osobe"praktykujacea :-) to wyjdzie?
> Dziekuje i pozdrawiam!
> Agnieszka i Zlota Rybka :-)
>

Ja pieklam ostatnio w takiej, ktora miala tak pi razy oko 25 cm
srednicy. W 180 C, w starym gazowym piekarniku, i tez wyszlo. W
przypadku tego tortu, przymajmniej dla mnie, wazne jest, gdy stwierdzam
stan upieczenia, to zeby powierzchnia krazka nie byla calkiem plynna,
wlozony patyczek po wyciagnieciu moze miec jeszcze wilgotne ciasto,
dzieki czekoladzie i tak samo zastygnie. Czas pieczenia ok 30 min (ale
pisze to tak na 'oko'), wyciagam po stwierdzeniu powyzszego faktu oraz
roznoszacego sie intensywnego zapachu czekolady.


Surowe ciasto dziele na trzy czesci i pieke kazdy krazek osobno. Tak ze
kazdy krazek przed upieczeniem ma kolo 1-1,5 cm wysokosci, podczas
pieczenia troche rosnie. Najbardziej czasochlonne jest utarcie
czekolady, reszta idzie szybciutko.
To tak z wazniejszych rzeczy.

pozdrawiam
Dorka