Data: 2018-10-09 18:53:53
Temat: Re: J.Miedlar tez byl w kinie
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Tylko debil nie ma żadnej refleksji na temat katolicyzmu i zamiast
> kultury broni "dobra kościoła".
>
>> czy szerzej, filozofią chrześcijańska.
>
> Z którą kościół nic wspólnego nie ma. Oprócz własnych deklaracji, że ma.
>
Ujmijmy rzecz krotko. Pan Miedlar (z wiadomych wzgledow niewiele o nim
wiem) jest pewnie dosc mlody, ale dziwnym trafem pewne sklonnosci jakos
tkwia chyba w ludzkiej naturze, niezaleznie od szerokosci geograficznej
i czasu, i te u niego zauwazam. I tak marzy mu sie chyba (jaki wielu
"dyskutantom", ktorzy filmu nie widzieli i nie zobacza) jakis zespol
kolaudacyjny, ktory decydowalby o tym, czy rzecz w ogole mozna krecic i
puszczac do kin. Poza tym brakuje facetow jak Ryszard Wojna lub docent
Treugut, ktorzy wyjasniliby przyszlym widzom, co w filmie jest sluszne,
a co nie oraz powiedzieli, co dokladnie zobacza. Cos mi sie zdaje, ze
dobra zmiana zaniedbala sprawe. Nie wiem tez co sie teraz miesci na
ulicy Mysiej (nie jestem z Warszawy) i jej ekspozyturach terenowych?
PS. Mam tez inne podejrzenie. Facet cos tam przezyl jako czlonek KK,
wiec z przyjemnoscia obejrzal film. Cos mu sie przypomnialo. Mial tez
swoje wspomnienia. Ogolnie jakby sie zgadzalo, ale co powiedziec
wyznawcom? Gosc robi za nacjonaliste, prawdziwego Polaka, a ten powinien
byc tez i katolikiem. I jak to wszystko zegrac? Chwali film, znajduje
troche przesady i zafalszowan. No i w koncu werdykt: OSZUSTWO! I zaden z
wyznawcow nie ma mu za zle faktu, ze poszedl do kina i duzo o filmie i
sobie napisal.
Wodan akbar!
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).
|