Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.ipa
rtners.pl!news.task.gda.pl!aotearoa.belnet.be!news.belnet.be!kibo.news.demon.ne
t!demon!news.maxwell.syr.edu!newsfeed1.cidera.com!Cidera!ps01-sjc1!news.webusen
et.com!pd2nf1so.cg.shawcable.net!residential.shaw.ca!news2.calgary.shaw.ca.POST
ED!not-for-mail
X-Trace-PostClient-IP: 24.66.72.200
From: "Pyzol" <p...@s...ca>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <afh8nr$n0q$1@news.tpi.pl> <afhnmq$s5v$1@news.gazeta.pl>
<e51T8.86970$ia2.6867409@news3.calgary.shaw.ca>
<afn2ki$m07$2@news.tpi.pl>
<z0TT8.102580$s82.7674681@news1.calgary.shaw.ca>
<afov21$em5$1@news.tpi.pl>
<%1VT8.103814$Lf2.7797116@news2.calgary.shaw.ca>
<afpt8m$9pu$1@news.tpi.pl>
<Dn1U8.105291$Lf2.7862475@news2.calgary.shaw.ca>
<afqmj3$imi$1@news.tpi.pl> <NDaU8.10192$vp.759235@news3.calgary.shaw.ca>
<afri54$j2i$1@news.tpi.pl>
<z%cU8.108111$Lf2.8128115@news2.calgary.shaw.ca>
<afrmnh$ks2$1@news.tpi.pl>
Subject: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Lines: 65
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Message-ID: <6amU8.109042$Lf2.8183590@news2.calgary.shaw.ca>
Date: Tue, 02 Jul 2002 18:20:50 GMT
NNTP-Posting-Host: 24.71.223.147
X-Complaints-To: a...@s...ca
X-Trace: news2.calgary.shaw.ca 1025634050 24.71.223.147 (Tue, 02 Jul 2002 12:20:50
MDT)
NNTP-Posting-Date: Tue, 02 Jul 2002 12:20:50 MDT
Organization: Shaw Residential Internet
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144235
Ukryj nagłówki
"Saulo"
> No i co tez ona takiego ma w sobie?
> Syn Ci nie mówił? :-)
Ano wlasnie, te nie umial tego okreslic. To zreszta historia z grozbami o
samobojstwie ( jej), jej "ciezka depresja", zas moj syn ewidentnie jest na
nia jedynym, acz kiepsko skutecznym - lekarstwem. Kiepsko skutecznym, bo
kiedy jej sie w jakikolwiek sposob przeciwstawi - "depresja" wraca.
Saul, to trzy lata ciezkiej i misternej pracy, aby cos zrobic - na poczatku
z pelnym szacunkiem do panienki egzystencjalnych problemow. Dzis oceniam, ze
to wyjatkowo cwana manipulantka i pozostaje mi tylko czekac az sie od niego
odczepi, choc obawiam sie, iz wlasnie moze pojawic sie tu dziecko.
Bardzo mi ciezko mowic tak o innej kobiecie, ale niestety, wszystkie fakty
wskazuja na te metode.
Z nim niesposob o tym rozmawiac, no bo przeciez "Ja nie lubie Bonnie". Moj
najmilszy to wysiadl juz, nawet zaprzestal prob rozmowy, nadzieje pokladam
jeszcze w starszym synu. Nikodem NIGDY nie podnosil glosu w dyskusjach, to w
ogole szalenie pogodny czlowiek, natomiast kiedy probuje sie mowic o tej
sprawie - dostaje istnego szalu. Zadna rozmowa nie jest mozliwa, po prostu -
zadna. Z nikim. Panienka wymyslila sobie ze wredny swiat chce "get her" a on
przybral poze sredniowiecznego rycerza. I zrob z tym cos!
Obawiam sie,ze panienka wymyslila sobie sposob na zycie w postaci przejcia
na zasilek dla samotnych matek (!) Niestety, nie wie na kogo trafila - ja
mam zbyt dobrze w glowie poukladane, aby jej na to pozwolic - wystarczy
placic dobre alimenty, aby jej ten zasilek wytracic z reki. Bedzie musiala
rybka, ew. isc do pracy - l e g a l n e j, juz ja tego dopilnuje. A jak
zacznie pracowac, to sie jej bez watpienia wiele odmieni. To jedyna osoba,
jaka znam, ze nie pracowala ( bynajmniej nie pochodzi z zamoznej rodziny)
Hahahaha!!! Teraz juz pracuje! Coz, Nikodem juz na bilety do kina i
kawiarnie nie ma pieniedzy - musi placic czynsz, dokladac sie do jedzenia,
sam sobie kupowac ubranie etc. etc. a do tego ma dosc drogie
zainteresowania - komputerowe hardware. Slysze, zreszta, ze juz sie cos tam
"w raju " psuje.
Jesli jednak pojawi sie dziecko - coz, trzeba bedzie z tym zyc i byc
wspanialymi dziadkami. W kazdej sytuacji sa jasne momenty, trzeba tylko
umiec je dostrzec i dostosowac sie do niej pozytywnie, tworczo. Mam dobry
wzor - moja tesciowa tez mnie szczerze nie cierpiala ( z wzajemnoscia),
alesmy sie dogadaly. Tyle, z e ...ja tez chcialam. Od poczatku.
Wlasnie - czy zauwazyliscie, ja czesto sytuacje rodzine sie powtarzaja, choc
niekiedy tyle sie rob,i aby wlasnie takim powtorkom zapobiegac? I skonczmy
juz z tymi moimi prywatnymi sprawami, cos mnie podkusilo, aby sie odezwac.
Mam nadzieje, z e inicjatorce watku troche pomoglo w rozszerzeniu
horyzontow - bynajmniej nie zakladam, ze jej przypadek, to taki sam, czy
podobny do mojego!!!! Nieeee! Tylko pokazalam jej troche swiata z innej
strony. Ze bywa roznie.
Hej, Iwona - jesli tam jeszcze gdzies jestes - ja z tesciowa dzis sobie z
dziubkow jemy, a mamy za soba powazne wojny! Bardzo wiele zalezy od ciebie,
jestes s t r o n a w tym konflikcie - z takimi samymi prawami i -
obowiazkami. Powodzenia!
Kaska
|