Data: 2002-07-02 20:40:34
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Od: "Iwona" <1...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:6amU8.109042$Lf2.8183590@news2.calgary.shaw.ca.
..
>
> "Saulo"
>
> > No i co tez ona takiego ma w sobie?
> > Syn Ci nie mówił? :-)
>
>
> Ano wlasnie, te nie umial tego okreslic. To zreszta historia z grozbami o
> samobojstwie ( jej), jej "ciezka depresja", zas moj syn ewidentnie jest
na
> nia jedynym, acz kiepsko skutecznym - lekarstwem. Kiepsko skutecznym, bo
> kiedy jej sie w jakikolwiek sposob przeciwstawi - "depresja" wraca.
>
> Saul, to trzy lata ciezkiej i misternej pracy, aby cos zrobic - na
poczatku
> z pelnym szacunkiem do panienki egzystencjalnych problemow. Dzis oceniam,
ze
> to wyjatkowo cwana manipulantka i pozostaje mi tylko czekac az sie od
niego
> odczepi, choc obawiam sie, iz wlasnie moze pojawic sie tu dziecko.
>
>
> Bardzo mi ciezko mowic tak o innej kobiecie, ale niestety, wszystkie
fakty
> wskazuja na te metode.
>
>
> Z nim niesposob o tym rozmawiac, no bo przeciez "Ja nie lubie Bonnie". Moj
> najmilszy to wysiadl juz, nawet zaprzestal prob rozmowy, nadzieje pokladam
> jeszcze w starszym synu. Nikodem NIGDY nie podnosil glosu w dyskusjach, to
w
> ogole szalenie pogodny czlowiek, natomiast kiedy probuje sie mowic o tej
> sprawie - dostaje istnego szalu. Zadna rozmowa nie jest mozliwa, po
prostu -
> zadna. Z nikim. Panienka wymyslila sobie ze wredny swiat chce "get her" a
on
> przybral poze sredniowiecznego rycerza. I zrob z tym cos!
> Obawiam sie,ze panienka wymyslila sobie sposob na zycie w postaci przejcia
> na zasilek dla samotnych matek (!) Niestety, nie wie na kogo trafila - ja
> mam zbyt dobrze w glowie poukladane, aby jej na to pozwolic - wystarczy
> placic dobre alimenty, aby jej ten zasilek wytracic z reki. Bedzie musiala
> rybka, ew. isc do pracy - l e g a l n e j, juz ja tego dopilnuje. A jak
> zacznie pracowac, to sie jej bez watpienia wiele odmieni. To jedyna osoba,
> jaka znam, ze nie pracowala ( bynajmniej nie pochodzi z zamoznej rodziny)
> Hahahaha!!! Teraz juz pracuje! Coz, Nikodem juz na bilety do kina i
> kawiarnie nie ma pieniedzy - musi placic czynsz, dokladac sie do jedzenia,
> sam sobie kupowac ubranie etc. etc. a do tego ma dosc drogie
> zainteresowania - komputerowe hardware. Slysze, zreszta, ze juz sie cos
tam
> "w raju " psuje.
>
> Jesli jednak pojawi sie dziecko - coz, trzeba bedzie z tym zyc i byc
> wspanialymi dziadkami. W kazdej sytuacji sa jasne momenty, trzeba tylko
> umiec je dostrzec i dostosowac sie do niej pozytywnie, tworczo. Mam
dobry
> wzor - moja tesciowa tez mnie szczerze nie cierpiala ( z wzajemnoscia),
> alesmy sie dogadaly. Tyle, z e ...ja tez chcialam. Od poczatku.
>
> Wlasnie - czy zauwazyliscie, ja czesto sytuacje rodzine sie powtarzaja,
choc
> niekiedy tyle sie rob,i aby wlasnie takim powtorkom zapobiegac? I
skonczmy
> juz z tymi moimi prywatnymi sprawami, cos mnie podkusilo, aby sie odezwac.
> Mam nadzieje, z e inicjatorce watku troche pomoglo w rozszerzeniu
> horyzontow - bynajmniej nie zakladam, ze jej przypadek, to taki sam, czy
> podobny do mojego!!!! Nieeee! Tylko pokazalam jej troche swiata z innej
> strony. Ze bywa roznie.
>
> Hej, Iwona - jesli tam jeszcze gdzies jestes - ja z tesciowa dzis sobie z
> dziubkow jemy, a mamy za soba powazne wojny! Bardzo wiele zalezy od
ciebie,
> jestes s t r o n a w tym konflikcie - z takimi samymi prawami i -
> obowiazkami. Powodzenia!
>
> Kaska
>
>
Dzieki! Jestem i czytam te wszystkie "odpowiedzi" na moj post, bo ta rozmowa
to bardzierj miedzy wami, ale coz... Zobaczymy jak z Ta Pania bedzie,
zobaczymy tez jak zareaguje na wyniki egzaminow(ktore byly dzis i beda
jutro, wyniki zas-w piatek) i czy w razie najgorszego mocno mi sie
dostanie....
Pozdrawiam
Iwona
|