Data: 2008-09-23 16:05:33
Temat: Re: Jak by to wyglądało?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 23 Sep 2008 14:23:16 +0200, Aicha napisał(a):
>> Hmmm... no to musi być rzeczywiście ciekawe doświadczenie, najpierw
>> kogoś wyzywać na grupie
>
> Owszem, było. Zdarzają mi się w życiu wielkie pomyłki, ale zawsze staram
> się je naprawiać, korygować, a jeśli zrobiłam komuś krzywdę, to się kajam.
> Zawsze.
Ojej! Pewnie zawdzięczam to mojej wrodzonej naiwności, ale ja się nie
czułam nigdy jakoś specjalnie zwyzywana przez Ciebie. No, kiedyś Cię
poniosło, kiedy wysłałaś crossposta na wszystkie "moje" grupy, nazywając
mnie weszką, ale to było dawno temu, i trochę wtedy Ciebie sprowokowałam.
> A córeczkę ma zarąbistą - jeszcze nie widzieliśmy z
> mężem równie zrównoważonego, poważnego dziecka w tak "nikłym" wieku -
Powiem szczerze, że zaskoczyła mnie trochę - rzadko wykazuje taką silną
chęć posłuchania, o czym to dorośli gadają, żeby nawet na plac zabaw nie
chciała pójść.
> Emocje były - jest to jedno z moich ciekawszych doświadczeń w życiu.
> Przekonuje mnie, że człowiek jest kopalnią niespodzianek sam dla siebie i
> warto kopać :-D
Miałam pewne obawy, czy nie wyskoczysz do mnie od razu z jakimiś
pretensjami czy coś w tym stylu, ale w sumie nie byłam zdziwiona Twoją
osobą. Zaskoczyłaś mnie jedną tylko rzeczą.
A ja się okazałam dla Ciebie aż taką niespodzianką? Poza kolorem włosów
oczywiście. ;)
Dla mnie, jak już Ci mówiłam, to był moment żtp rozdziewiczenia - od
tylu lat na grupach, a to moje pierwsze spotkanie w realu. :)
Ewa
|