Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak daleko siega medycyna.
Date: Thu, 25 Apr 2002 10:13:03 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 35
Message-ID: <aa8e69$bsp$4@news.tpi.pl>
References: <aa66l0$17o$1@news.tpi.pl> <aa69be$b3r$1@sunsite.icm.edu.pl>
<aa69p6$6k3$1@news.tpi.pl> <1...@2...17.138.62>
NNTP-Posting-Host: pe124.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1019722762 12185 213.76.12.124 (25 Apr 2002 08:19:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 25 Apr 2002 08:19:22 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: Jak daleko siega medycyna.
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:10155
Ukryj nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
> Przepraszm nie czytałem artykułu ale z wypowiedzi wynikało że nie
> modyfikowano genów tylko znaleziono głuchego dawcę spermy.
Qwaq... To przeczytaj...
Chodziło o dwie rzeczy:
1. dobór dawcy (poza bankami spermy, bo żaden bank nie przyjmuje nasienia od
głuchego), w którego rodzinie od 5 pokoleń są głusi
2. dobór już zapłodnionych zarodków - wybrano dwa takie, które dawały
największe szanse na głuchotę - resztę odrzucono.
> I w tym
> momencie nie "odebrano dziecku możliwość słyszenia" a "umożliwiono
> przyjście na świat dziecka głuchego mężczyzny z głuchą kobietą".
Nie. Dokonano manipulacji, która w naturze by się najprawdopodbniej nie
odbyła. Nie ma pewności, że natura dokonałaby takiego wyboru, że doszłoby
wogóle do połaczenia kom. jajowej z tym plemnikiem (w normalnych warunkach),
że powstałby zarodek z takim właśnie materiałem genetycznym i że taki
zarodek zostałby "donoszony" a nie doszłoby do samoistnego poronienia.
Jak na mój gust trochę za dużo ingerencji...
> Nie jestem za ani przeciw - dostrzegam (tak mi się zdaje) nieścisłości
> w rozumowaniu.
Obawiam się, że wynikają one z nieznajomości sytuacji.
pozdrawiam
Monika
|