Data: 2010-04-27 20:25:51
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
darr_d1 pisze:
> Zastanawiam się czy niektóre z ostatnich wątków tworzone są celowo, na
> potrzeby tejże grupy, czy też Wy tak na poważnie. Wiecie, coś w
> rodzaju inscenizacji z opracowanym wstępnie scenariuszem, przyjętymi
> pewnymi założeniami i wyznaczonym celem 'psychologicznym' do
> zrealizowania. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że ludzie (niby)dorośli,
> (niby)wykształceni i (niby)interesujący się z zamiłowania psychologią
> zachowują się tu chwilami tak a nie inaczej? Dobrze, że to nie
> piaskownica bo by sobie co niektórzy grabkami oczy powybijali...
>
> Z drugiej jednak strony bierna obserwacja co niektórych "dyskusji" czy
> też raczej przepychanek słownych może stanowić niezłe kompendium
> wiedzy dla osób analizujących relacje ludzkie w sieci. Przy założeniu
> oczywiście, że nie są one, a przynajmniej co niektóre z nich, celowo
> inscenizowane.
>
> Nie mam na myśli konkretnych osób ani sytuacji, a jedynie te które na
> wyrywki sobie podczytuję - choć, niestety, nie należą one do rzadkości
> na tej grupie. Zastanawiam się, w ich obliczu, czym różnimy się od
> dzieci i czy w czymś, pod jakimś względem je przewyższamy? Jeżeli tak
> to w czym, i czym?
> któremu również niejedno można zarzucić, a i sam zapewne nie różni się
> zbyt wiele od reszty osób tu piszących... ;-)
To może się przyłączysz? Chyba że masz jakieś traumatyczne wspomnienia z
dzieciństwa, to jednak nie polecam ;)
--
Paulinka
|