Data: 2010-04-28 21:33:19
Temat: Re: Jak dzieci, jak DZIECI - naprawdę...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 28 Kwi, 22:30, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>
> mam znajomego, który cieszy się bardzo z wszelkiej maści gadżetów.
> bardzo dobrze zarabia więc te gadżety przyjmują u niego postać samochodów,
> telefonów komórkowych z najwyższej półki czy specjalnie dla niego
> zaprojektowanego tatuażu na pół pleców, który sobie niedawno wykonał :)
> to jest bardzo pozytywny człowiek, niepoprawny optymista trochę, mający
> ogromną pewność siebie i taki spokój zewnętrzny. ciepły człowiek poza tym.
> przebywając z nim, mocno widzę właśnie te kwestie o których piszesz.
>
Widać, pewne sytuacje czy okoliczności wyzwalają u większości ludzi
najprostsze reakcje - jak również cechy czy instynkty. Tak już chyba
mamy. Niezależnie od tego co wpajano nam przez całe nasze życie. Coś
jak z odruchami warunkowymi i bezwarunkowymi. O ile te drugi są nabyte
czy wyuczone, o tyle te pierwsze po prostu są.
>
> > BTW w takich sytuacjach najpierw się "działa", a później dopiero
> > zastanawia (albo i nie) nad słusznością podjętych kroków - heheh.
>
> doskonale to znam z autopsji. mimo, że wiem, że powinienem się powstrzymać
> to i tak lezę w szkodę. i to powstrzymać nie dla samego powstrzymania -
> tylko ja naprawdę chciałbym zmienić paradygmat - żebym nie musiał się
> powstrzymywać.
Paradygmaty ulegają przecież zmianom. Nie są na zawsze i niezależnie
od okoliczności. Tylko jak tu przekonać przeważającą część
społeczeństwa, że w pewnych okolicznościach nie należy się
powstrzymywać tylko na przykład w mordę trzeba po prostu dać. :-))
Pozdrawiam,
darr_d1
|