Data: 2004-09-22 12:54:16
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
Od: "eM" <...@...c>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Zbigniew Pieciul" pisze:
> Czytalem gdzies, ze nawet najlepsze jedzenie (gdyby bylo!) nie moze w
> pelni smakowac w samolocie, bo podniesione cisnienie powietrza w
> kabinie jakos ogranicza percepcje smaku...
No wiec bardzo! U mnie percepcja byla ograniczona w tak wysokim
stopniu, ze nie tylko uszy od cisnienia mi sie zatykaly, ale tez pewnie
i oczy, bo na pokladzie samolotu airpolonia (lot LON-POZ i z powrotem,
dwie godziny), nie zauwazylam, zeby mnie nakarmniono :-/. A za kawe w
plastikowym kubeczku postanowilam dodatkowo nie zaplacic, czyli nie
pic (ale jednak w chmurach sie wysiu...). Poza tym lot byl o 20 minut
krotszy, niz to wydrukowano mi na bilecie, wiec bede reklamowac taka
licha usluge, bo ja latac lubie, a jesc na takiej wysokosci nie zdarza
mi sie czesto :-(. A tak liczylam na ten zapach plastiku i smak
tekturki nasaczonej kawa rozpuszczona w wodzie (uzywanej chyba) ;-)
Pozdrawiam,
eM wkurzona troche ;-)
PS. Wycofuje z wlasnego użytku powiedzenie "niebo w gebie".
|