Data: 2007-04-02 11:52:01
Temat: Re: Jak mówić, żeby dzieci...
Od: "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
poranna.kawa napisał(a):
> On 31 Mar, 19:23, "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> wrote:
> Ostra jesteś;)
Ćwiczę w pracy ;)
> Nie, chyba nie:) Pod tym względem jest oki. NIe ma jakiś rządań co do
> kupna nowych.
>> Może myśli co nowego dostanie?
> - Raczej nie. Przynajmniej nigdy się nie domaga.
To, że się nie domaga nie wyklucza tego, że nie dostanie. Wręcz
przeciwnie, takim dzieciom jakoś chętniej się kupuje.
> Był czas, że podejrzewałam ją o to, ale to już inna historia.
> Ostatecznie wybrałam wariant na korzyść Nati.
Bo każdy ma swoje metody, to co u jednego skutkuje nie musi się
sprawdzać u innych.
> Bo czy u dziecka, które
> ma 2 czy 3 lata istnieje coś takiego jak cwaniactwo albo
> wyrachowanie??? Może ot, obserwuje i umie wykorzystać sytuację. Ale,
> cały czas się głowię czy maluch to umie...:)
Bo dzieci to najlepsi aktorzy :)
Mój ostatnio podpada pod hipochondryka, zwłasza gdy sam ma wejść na 4
piętro ;)
> Pozdr.
> est
>
pozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
|