Data: 2002-11-25 13:04:51
Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<t...@p...onet.pl> napisał:
> Ja zaś niedawno zauważyłem pewną dysproporcję między powiedzmy
> lekkim przytykiem, albo w ogóle brakiem przytyku a mocą
> cierpienia by tak powiedzieć jakie może on wywołać w drugiej
> osobie, na przykład we mnie.
> Tylko, że jest to znowu prawdopodobnie rodzaj oszustwa
> jakiemu ulegamy - ta druga osoba nie przykłada do tego
> aż takiej mocy jak nam się wydaje. Strach i oszustwo to
> chyba kluczowe słowa dla psychologii.
Jesteś w tym momencie wyjątkowo otwarty i szczery (niewykluczone,
że czegoś tam nie rozumiem).
Chciałem, abyś moją poprzednią wypowiedź potraktował trochę jako
żart, a trochę jako formalną zabawę w słowa, abyś przekonał się,
że forma wypowiedzi potrafi być bardzo istotna. "Przyczepiłem się"
(sformułowanie naprawdę w cudzysłowie!) do kilku Twoich słów,
zacząłem dokładać do tego ciąg dalszy, interpretować po swojemu.
Nie miałem najmniejszego zamiaru wkładać w moją odpowiedź
żadnych przytyków. Zatem - jak widzisz - ja sam nadal muszę
pracować nad formą swoich wypowiedzi, bo nie osiągnąłem tego,
co zamierzałem.
Napisałeś "strach i oszustwo". Oszustwo to w tym miejscu trochę
złe słowo, zakłada pewnego rodzaju świadome działanie. Lepiej brzmi
"samooszustwo", a jeszcze lepiej nadinterpreatcja - bo zwykle z tym
mamy do czynienia. Zgodzę się, że chętnie występuje w parze ze
strachem.
Po-zdrówko.
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|