Data: 2003-10-27 13:50:57
Temat: Re: Jak poranna mgła...
Od: k...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik <k...@o...pl> napisała:
> > Ja mam nadzieje ze masz racje. ze wszystko sie ułozy. Ze wreszcie poczuje
> z > jestem komus potrzebna...
>
> Ech... piszac to nadal podtrzymujesz swoje luski na oczach... I zludzenia,
> ze celem jest bycie z kimś, bo tylko wtedy zaczyna sie prawdziwe zycie. Tym
> samym zwalniasz sie z jakiegokolwiek zadbania o swoją rownowagę, bo przeciez
> "czekasz" (na kogos). Odkladasz "zycie" na pozniej, na moment kiedy zjawi
> sie twoj "rycerz"... Bledne kolo samooszukiwania. Nawet jesli sie zjawi to
> bez dobrego poukladania ze sobą bedzie b. trudno poukladac sie z kims (na
> dluzej). To tak jakby uzywac dezodorantu zamiast mycia.
>
> Myslisz ze oszukuje sama siebie? Nie wiem... Byc moze tak jest...Wiec co ja
mam zrobic? Pozdrawiam. K
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|