Data: 2003-12-06 20:40:55
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?
Od: "Adamo 2." <a...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bqt9sk$9p2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "mewa" <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:bqt5hp$1jb$1@inews.gazeta.pl...
> > Pomimo, iż odżywiam sie niskowęglowodanowo, nie jestem w stanie
> "zakończyć"
> > w odpowiednim momencie posiłku tzn. głównie na obiad pochłaniam zbyt
duże
> > ilości kalorii. WYnika to z tego, iż odczuwam cały czas łaknienie. Po
> > obiedize złożonym z brokuł i 250-300 gr mięsa, czuje potzrbę zjedzenia
> > czegoś dodtakowego tzn. białego sera, omleta z jajek, czy grapefruita.
Jak
> > poradzić sobie z tym łakomstwem, próbuję od dłużego czasu jakoś
zmniejszyc
> > ten posiłek, ale kiedy wracam z pracy, w ten sposob się odtersowuję:(
>
> Doskonałym składnikiem hamującym nadmierny apetyt jest tłuszcz pochodzenia
> zwierzęcego.
Zdaje się, że Mewa właśnie tak się odżywia, więc może raczej by należało
zapytać ją o dokładny jadłospis?
.
> Aż się zdziwisz, jak proste jest rozwiązanie i jak łatwo opanować tę
> nadmierną chęć na jedzenie. A należy zacząć od śniadania "po angielsku"
;),
> czyli porządnej jajecznicy z kilku jajek, smażonej na łyżce masła, czy
> boczku. Organizm, jak małe dziecko, jak dostanie dobre papu, to długo jest
> syty i siedzi cicho... ;)
Zaryzykował bym strzał, że Mewa właśnie w taki lub podobny sposób zaczyna
dzień...
Więc Mewo opisz może dla zainteresowanych "niskowęglowodanowców" przykładowy
jadłospis, aby mogli dokładniej się przyjrzeć i odpowiedzieć bardziej na
temat.
Oraz czy masz mocno stresującą pracę?
Pozdrawiam,
Adam
|