Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Tytus" <t...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak radzicie sobie z matczyna nadopiekunczoscia ??
Date: Tue, 18 May 2004 23:52:40 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 59
Sender: t...@a...pl@afa169.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <c8e0cc$aub$1@news.onet.pl>
References: <c8b0h3$9h1$1@atlantis.news.tpi.pl> <c8ckkn$n3r$1@news.onet.pl>
<c8dr04$j0j$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: afa169.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1084916940 11211 83.31.163.169 (18 May 2004 21:49:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 May 2004 21:49:00 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:270389
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Zabusia" <z...@U...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c8dr04$j0j$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ja wlasnie wiem ze trzeba wypiuscic w swiat ,
> chodzi mi o to jak wlasnie ja mam sie zdobyc na to aby przestac si
martwic,
> aby pozwolic dziecku opuscic gniazdo. nio nie ytak doslownie bo z domu sie
> jeszcze nie wyprowadza.Oj jeszcze dlugo sie nie bedzie wyprowadzal. Mysle
ze
> jestm dobra matka i nie chce mojego dziecka niczego pozbawiac...ale jak
mam
> sobie poraadzic z tym ze by sie nadmiernie nie martwic, bno bo martwic to
> chyba zawsze sie bede ;)
>
> Dziekuje wszystkm za odpowiedzi nie przypuszczalam ze az taka dyskusja sie
> rozwinie
>
chyba już tak musi być
że matki będą się nadmiernie martwić o synów
jeśli tylko nie popadną w przesadę - to jest do zniesienia
nawet powiedziałbym, że to jest słodkie
i dobre
tylko żeby z tego nie zrobić demona
jeśli zdecydujesz się go puścić
spróbuj trochę pożyć w tzw. międzyczasie
wiesz, mała przerwa w byciu ideałem
zrób to świadomie
to byłaby taka próba na ile dobromatkowstwo Cię opanowało
czy to już nałóg
i kim jesteś, czy jest w Tobie jeszcze ktoś oprócz martwiącej się
i opiekującej istoty?
wietrzenie samej siebie od środka
lato
dobre wino zawsze pomaga się rozluźnić
w końcu są telefony, jeśli byłoby coś niedobrze
zawsze możesz jechać z interwencją
wiem bo sam tak robiłem
tyt.
kiedy ostatnim razem odprowadzalem najstarszą corkę do pociagu na obóz
miny wszyscy mieli jakieś nietęgie, niby fajnie, że jadą ale jakoś
zmartwieni i przejęci
kierownik obozu, za młody jakoś na tę funkcje, czytał listę obecności
i kiedy wyczytał jej nazwisko to poszła z takim wyrazem twarzy jakby miała
więcej nie wrócić
no... nikt się prawie nie znał i było późno w nocy i te nerwy
ale to głównie rodzice nadawali minorowy ton pożegnaniu
bo jak wsiedli do pociagu... i pojechali
ktoś z rodziców zawołał: to łapcie teraz za komóry, i wszyscy zaczęli się
śmiać. Niektórzy rzeczywiście złapali za komóry i okazało się że 5 minut po
odjeździe w przedziałach z naszymi dziećmi też jest bardzo wesoło.
i było dobrze
|