Data: 2004-10-14 18:12:14
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." <a...@w...o2.pl> wrote in message
news:ckmd9v$iop$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A niby czemu rzuca cień. Może winną stroną rozwodu byłaby druga strona,
> która odeszła (patrz ostatnie wątki).
patrze, i chyba w przeciweinstwie do ciebie nie umiem
wyciagnac tak jasnego wnisoku, ze to jednostronna wina.
po pierwsze, iz czytamy tylko jedna strone, a po drugie
wina zwykle lezy posrodku,.
> IMO ludzi oceniać się powinno po tym jak żyją, a nie po doświadczeniach
> jakie dane było im przeżyć.
doswiadczenia wlasnie to jest "jak sie zyje".
> Przecież sam rozwód mógł ich czegoś nauczyć.
mogl.
> I odwrotnie to, że ktoś nie jest rozwodnikiem nie daje pewności, że będzie
> dobrym kandydatem na partnera życiowego.
oczywiscie. jednak jesli pojawi sie wsrod tmulu "byly"
zlodziej jemu niestety baczeniej bede sie przygladac.
iwon(k)a
|