Data: 2004-10-17 21:19:26
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: Zuza <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
julka wrote:
>> Jestem rozwiedziona i mam 4 letniego syna...
>
>
> Przepraszam, że zapytam, a w przyszłości na pewno będzie Ci obojętne, z
> kim będzie chciał ożenić się Twój syn, z rozwódką czy z dziewczyną bez
> przeszłości?
Mam nadzieje ze moj syn bedzie kochal, bedzie kochany i bedzie
szczesliwy. Z kim to nie ma znaczenia, nawet jesli zdecyduje ze kobiety
mu nie odpowiadaja, ze woli mezczyzn. Ucze moje dziecko ze ludzie sa
ludzmi i nie nalezy ich oceniac po kolorze skory, religii, wygladzie,
czy stanie cywilnym. Wazny jest charakter czlowieka, ponad wszystko.
> jeśli tamto jej małżeństwo tak szybko się rozpadło, dlaczego
> kolejne miałoby być trwałe?
Chocby dlatego ze kazdy zakonczony zwiazek boli, kaxdy dazy do tego zeby
miec cos trwalego, czyz nie?
> Dlaczego tak łatwo zrezygnowała z
> poprzedniego?
Sadzisz ze rezygnacja jest latwa decyzja? Po 4 latach codziennych
zabiegan, uwazasz ze bylo mi latwo? Zbyt szybko wyciagacie pochopne wnioski.
> Czy będzie podejmować próby utrzymania nowego związku, czy
> nie rozstaną się przy pierwszych trudnościach? Wiem, oczywiście, że to
> myślenie może mało racjonalne, bo i przy związku rowieśników też nie ma
> gwarancji na trwałość małżeństwa, ale jednak zdecydowanie wolałabym
> widzieć u boku mojego syna osobę bez przeszłości.
Znam wiele par, gdzie 2 zwiazek jednego z partnerow okazal sie trwaly i
mocny. Nigdy nie masz gwarancji ze zwiazek porzetrwa.
|